Karolina Woźniacka skomplikowała sobie drogę do Rio de Janeiro. W trakcie trwającej olimpiady, czyli okresu po igrzyskach w Londynie, w Pucharze Federacji wystąpiła do tej pory tylko raz. W ubiegłym sezonie w miejscowości Ulcinj (Czarnogóra) odniosła trzy singlowe zwycięstwa i zapewniła Danii awans do Grupy II Strefy Euroafrykańskiej. Dla tenisistek, które w Pucharze Federacji zagrały co najmniej 20 razy, obowiązuje reguła minimalnej liczby dwóch występów w olimpijskim cyklu. Ta zasada dotyczy Woźniackiej, która od 2005 roku była powołana do narodowej drużyny 22 razy.
Woźniacka nigdy wcześniej nie miała tak długiej przerwy w występach w Pucharze Federacji. W latach 2005-2011 zawsze reprezentowała Danię, a później w rozgrywkach tych zagrała dopiero w 2015 roku. Dlatego będzie musiała polecieć do Kairu, gdzie w dniach 13-16 kwietnia na ceglanej mączce rozegrany zostanie turniej Grupy II Strefy Euroafrykańskiej.
Byłej liderce rankingu nie uśmiecha się wyprawa do strefy zagrożonej atakiem terrorystycznym. - Trzeba zrobić wszystko, co się da, aby było bezpiecznie. Zostało jeszcze kilka miesięcy, ale to niefortunne, że przyjdzie nam grać w miejscu, gdzie nie można się czuć komfortowo. Oczywiście jestem trochę zdenerwowana, gdy słyszę, że nie powinno się tam jechać - powiedziała Woźniacka, która w Pucharze Federacji ma bilans pojedynków 20-11, w tym 17-5 w singlu.
- Nie myślę o tym, by się wycofać, nie teraz. W tym roku są igrzyska olimpijskie i zgodnie z zasadami muszę zagrać kolejny mecz w Pucharze Federacji, aby polecieć do Rio de Janeiro - stwierdziła Dunka.
Andrzej Stękała: Kwalifikacja do konkursu cieszy, ale...
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Olimpiada to 4-letni okres, którego zwieńczeniem są kolejne Igrzyska Olimpijskie, nie można zatem "jechać na Olimpiadę" - sportowcy wybierają się "na Igrzyska"... warto o tym pamiętać zwłaszcza w okresie poprzedzającym Igrzyska Olimpijskie w Rio :) Czytaj całość