Hiszpania do miejscowości Kraljevo przyjechała w bardzo mocnym składzie. Kapitan Conchita Martinez zabrała ze sobą Garbine Muguruzę i Carlę Suarez, które są świetnymi singlistkami i stanowią zgraną parę deblową. Poza tym w drużynie znalazły się jeszcze Lara Arruabarrena i Lourdes Dominguez. W drużynie Serbii zabraknie Any Ivanović i Aleksandry Krunić. Pierwsza zdecydowała się nie uwzględnić Pucharu Federacji w swoim planie startów, a druga dochodzi do siebie po operacji łagodnego guza tarczycy.
Ozdobą meczu będzie starcie Muguruzy z byłą liderką rankingu Jeleną Janković. - Grałam z nią wiele razy i wiem, że zapowiada się niełatwy pojedynek. Jelena to świetna zawodniczka i będzie jeszcze trudniej niż w normalnym turnieju, bo wszyscy kibice będą ją wspierać. Spodziewam się ciekawych pojedynków, postaramy się wygrać ten mecz - powiedziała Muguruza, która wygrała dwa z trzech dotychczasowych spotkań z Janković.
- Cieszę się, że jestem z hiszpańską drużyną. Czeka nas trudny weekend. Jestem podekscytowana, podobnie jak cały zespół. Chcemy spisać się dobrze i zobaczymy, co uda się nam zdziałać - dodała finalistka Wimbledonu 2015, którą zapytana również o indywidualne cele na sezon. - Ubiegły sezon był dla mnie dobry, a szczególnie jego druga część. Grałam świetne mecze, utrzymywałam wysoki poziom. Myślę, że to będzie dla mnie ciekawy rok. Zobaczę, jak na to wszystko zareaguję. Mój cel to większa konsekwencja w grze - dodała Muguruza.
- Na papierze mamy lepszy skład, ale zwycięzcę poznamy na koniec weekendu. Granie na wyjeździe jest zawsze trudne, bo kibice są przeciwko nam, to będzie dla nas wyzwanie. Serbia również ma mocny zespół, ale mam nadzieję, że pójdzie nam dobrze - stwierdziła Muguruza, dla której będzie to drugi występ w hiszpańskiej drużynie. Zadebiutowała w ubiegłym sezonie w meczu z Rumunią. Zdobyła dwa punkty w singlu, ale w rozstrzygającym deblu w parze z Anabel Mediną musiała przełknąć gorycz porażki.
- Jestem bardzo szczęśliwa z powrotu do zespołu, w którym są trzy młode i obiecujące zawodniczki. Zagramy z Hiszpanią, która jest potężnym zespołem, ale wierzę w zwycięstwo. Rok temu widziałam w telewizji, jak nasi panowie grali tutaj w Pucharze Davisa z Chorwacją. Uwielbiam grać przy pełnych trybunach. Mam nadzieję, że kibice będą nas wspierać i w niedzielę będziemy razem świętować. Wspólnie możemy osiągnąć nasz cel - mówiła Jelena Janković, która w Pucharze Federacji ma bilans singlowych gier 27-9. W rozgrywkach tych zagra ona po raz pierwszy od wielkiego finału z 2012 roku. W ubiegłym sezonie była w kadrze na mecz z Paragwajem, ale nie wystąpiła w żadnym pojedynku. Oprócz Janković w drużynie Serbii znalazły się Bojana Jovanovski, Ivana Jorović i Nina Stojanović.
Starcie Muguruzy z Janković będzie najważniejszym wydarzeniem meczu Grupy Światowej II. Jego zwycięzca w kwietniu powalczy o awans do złożonej z ośmiu drużyn elity, a przegrana ekipa będzie się bronić przed spadkiem do strefy kontynentalnej. Spotkanie rozegrane zostanie w dniach 6-7 lutego w miejscowości Kraljevo, gdzie rok temu Serbia pokonała 5-0 Chorwację w Pucharze Davisa. Serbki wygrała oba dotychczasowe mecze z Hiszpankami. Po raz ostatni obie ekipy zmierzyły się w 2009 roku w miejscowości Lleida. Ana Ivanović i Jelena Janković poprowadziły wtedy swoją drużynę do pewnego zwycięstwa.