Puchar Federacji: Na pierwszy krok jeszcze za wcześnie. Magda Linette przegrała ze Sloane Stephens

Amerykanki zdobyły pierwszy punkt spotkania Grupy Światowej II Pucharu Federacji przeciwko Polkom. Sloane Stephens w dwóch setach poradziła sobie z Magdą Linette.

Pod nieobecność sióstr Radwańskich szansę na występ w narodowych barwach dostały Magda Linette i Paula Kania. To szczególnie ważne w przypadku poznanianki, która ma wciąż szanse na to, by zakwalifikować się do igrzysk w Rio de Janeiro, a ewentualny brak powołań do kadry może jej zablokować występ na olimpijskich kortach. W swoim piątym spotkaniu w rozgrywkach Pucharu Federacji druga rakieta Polski zmierzyła się ze Sloane Stephens.

Od samego początku czwarta amerykańska singlistka w rankingu WTA próbowała narzucić Linette swoje tempo gry. Długie uderzenia z linii końcowej skutecznie uniemożliwiały Polce wejście w kort i siłą rzeczy zmuszały ją do odgrywania na forhend rywalki, zdecydowanie lepszą stronę Stephens. Już w trzecim gemie Amerykanka przełamała serwis poznanianki, która chwilę później mogła odrobić straty, jednak nie wykorzystała break pointa.

Na więcej takich szans 22-latka z Florydy już nie pozwoliła. Kąśliwe serwisy pozwalały Stephens na szybkie przejęcie inicjatywy w wymianach, podobnie działo się też po jej returnach. Tym sposobem Amerykanka znów wygrała gem serwisowy Polki i kilka minut później zamknęła pierwszego seta na swoją korzyść wynikiem 6:2.

Przegrana w pierwszej partii nie zdeprymowała jednak Linette, która śmiało próbowała swoich rozwiązań. To ona teraz narzucała rytm gry i rozrzucała po korcie swoją przeciwniczkę, starając się jak najczęściej zagrywać na stronę bekhendową Amerykanki. Takie sposoby przyniosły natychmiastowy efekt. Poznanianka z łatwością utrzymywała swoje podanie, udało jej się też dwukrotnie wygrać gemy serwisowe Stephens i odskoczyć na prowadzenie 4:0. Wtedy 22-latka z Florydy przystąpiła do kontrataku. Powróciła do dyspozycji z końcówki pierwszego seta i w ciągu kwadransa odrobiła straty.

Zdawało się, że Polce uda się przy swoim serwisie przerwać serię Amerykanki, jednak od stanu 30-0 punkty wędrowały tylko na konto Stephens. Zwycięstwo i pierwszy punkt dla reprezentacji USA przypieczętował wygrywający topspinowy serwis 22-latki. W drugim sobotnim pojedynku siedmiokrotna mistrzyni turniejów wielkoszlemowych Venus Williams zmierzyła się z Paulą Kanią i zwyciężyła 7:5, 6:2.

USA - Polska 1:0, Holua Tennis Center, Kailua-Kona (USA)
I runda Grupy Światowej II, kort twardy
sobota-niedziela, 6-7 lutego

Gra 1.: Sloane Stephens - Magda Linette 6:2, 6:4
Gra 2.: Venus Williams - Paula Kania *sobota
Gra 3.: Venus Williams - Magda Linette *niedziela, od godz. 21:00 czasu polskiego
Gra 4.: Sloane Stephens - Paula Kania *niedziela
Gra 5.: Bethanie Mattek-Sands / Coco Vandeweghe - Klaudia Jans-Ignacik / Alicja Rosolska *niedziela

Zobacz wideo: Robert Lewandowski z klocków Lego stanął na Narodowym

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (8)
avatar
bezet
7.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przy prowadzeniu 4:0 w 2 secie Magda przeszła na baloniadę, a Slo na tym zaczęła rosnąć. Od 4:4 była już dla Magdy za dobra. Ciekawe jak wypadnie z Venus. Nie odbieram jej szans, bo może bardz Czytaj całość
avatar
Mistrz Andy
7.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda, ale ładnie walczyła.
Za to jak Paula teraz walczy!! :) 
avatar
kici kici
6.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Magda pomyliła zawód ,.powinna być barmanką , podawałaby drinki może trochę ulane, ale w miarę na czas. 
avatar
woj Mirmiła
6.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Naprawdę wielka szkoda, prowadząc 4:0 w 2. secie Magda miała ogromną szansę na doprowadzenie do 3-go seta, a wtedy wszystko mogłoby się wydarzyć... no cóż, gramy dalej... 
avatar
basher
6.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
T-śwetnie-Tomaszewski bredził coś o Sloance, że rusza się jak sarna.. Łomotać potrafi i to wykorzystała, ale sarny nie przypomina.. Szkoda Magdy.