WTA Kaohsiung: Planowa wygrana Urszuli Radwańskiej, Polka czeka na Venus Williams

Newspix / LTA / Na zdjęciu: Urszula Radwańska
Newspix / LTA / Na zdjęciu: Urszula Radwańska

Urszula Radwańska została pierwszą tenisistką, która wygrała mecz w turnieju WTA International na kortach twardych w Kaohsiung. W poniedziałkowym pojedynku Polka pokonała Ching-Wen Hsu z Tajwanu 6:4, 7:6(1).

Przystępujące do rywalizacji zawodniczki powitało w poniedziałek na korcie centralnym słońce. Mecz odbywał się zaledwie dwa dni po tragicznym trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło sąsiadującą z Kaohsiung miejscowość Tainan. Przeciwniczką Polki była Ching-Wen Hsu, która przed trzema laty była nawet szóstą juniorką świata. Krakowiankę czekało niełatwe zadanie, ponieważ dla Tajwanki był to debiut w głównym cyklu i wiedza o niej była bardzo skąpa.

Zaczęło się zgodnie z planem. Występująca z dziką kartą Hsu nie radziła sobie z mocnymi, głębokimi uderzeniami krakowianki i często kończyła wymiany błędem. Do pierwszego przełamania doszło w trzecim gemie, a po chwili Urszula Radwańska prowadziła już 3:1. Podczas zmiany stron na korcie pojawił szkoleniowiec zawodniczki gospodarzy i pod jego wpływem Hsu wprowadziła do swojego repertuaru uderzenie z bekhendu po linii.

Zaskoczona Radwańska szybko straciła podanie w szóstym gemie, ale nie pozwoliła rywalce na objęcie prowadzenia i jeszcze przed zmianą stron zdobyła breaka (fatalnie przestrzelony smecz Tajwanki). Wówczas do akcji wkroczył Radosław Nijaki. Trener 25-latki z Krakowa polecił jej skorygować serwis i przede wszystkim poprawić poruszanie się po korcie. W pierwszym secie przełamań już nie było i Polka wygrała seta 6:4.

Podanie nie było mocną stroną obu pań w drugiej partii. Niewielka grupa fanów, jaka zdecydowała się w poniedziałkowe południe zawitać na główną arenę Yang-Ming Tennis Center, była świadkiem aż ośmiu przełamań. W 10. gemie Radwańska podawała na mecz, lecz Hsu rzuciła się do ostatniego ataku i odebrała serwis Polce. Klasyfikowana na 327. miejscu Tajwanka doprowadziła do rozgrywki tiebreakowej, w której była w stanie zdobyć tylko jeden punkt.

Po 98 minutach wyrównanego spotkania Ula Radwańska zwyciężyła 6:4, 7:6(1), dzięki czemu odniosła premierowe zwycięstwo w tegorocznym głównym cyklu. Obie tenisistki miały po siedem break pointów, ale więcej z nich wykorzystała 113. na świecie Polka (6-5). Ona też zapisała na swoje konto 78 ze 143 rozegranych punktów.

O miejsce w ćwierćfinale premierowej edycji Taiwan Open Ula Radwańska zagra dopiero w czwartek albo z najwyżej rozstawioną w turnieju Amerykanką Venus Williams, albo z występującą z dziką kartą zawodniczką gospodarzy, Pei-Chi Lee. Była liderka rankingu WTA zmierzy się z Tajwanką w środę, ponieważ w miniony weekend wystąpiła w spotkaniu z Polską rozgrywanym na Hawajach w ramach Pucharu Federacji. W środę także przystąpi do rywalizacji w Kaohsiung Magda Linette, której przeciwniczką będzie Chinka Yafan Wang.

Taiwan Open, Kaohsiung (Tajwan)
WTA International, kort twardy, pula nagród 500 tys. dolarów
poniedziałek, 8 lutego

I runda gry pojedynczej:

Urszula Radwańska (Polska) - Ching-Wen Hsu (Tajwan, WC) 6:4, 7:6(1)

Andżelika Kerber: Gra dla Polski? Ten temat jest zamknięty

{"id":"","title":""}

Komentarze (9)
avatar
Sharapov
10.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Venus w rozjeżdzaniu Radwańskich sprawuje się nadwyraz dobrze 
margota
8.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ula z Venus ?
No jak długo jeszcze "jakaś" Wiliams stanie na drodze Radwańskiej ;) 
JS2015
8.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tylko bez hurraoptymizmu:) spójrzmy na wynik(na styk)
i miejsce na liście WTA pokonanej:) 
avatar
Jacek Kacprzak
8.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kiedyś niektórzy dziennikarze prorokowali, że Ula będzie lepsza od Agnieszki. Może... 
avatar
Romuald Kasprzyk
8.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To już nie tenisistka a dziewczyna z plakatu.