WTA Kaohsiung: Magda Linette zagra z Japonką, która postraszyła Agnieszkę Radwańską i Andżelikę Kerber

W czwartek Magda Linette walczyć będzie o ćwierćfinał turnieju WTA International w Kaohsiung. Rywalką Polki będzie Japonka Misaki Doi.

W środę Magda Linette pokonała 7:5, 7:5 Chinkę Yafan Wang i odniosła pierwsze w sezonie zwycięstwo w zawodach zaliczanych do głównego cyklu. W czwartek rano (około godz. 5:30 czasu polskiego) poznanianka zmierzy się z rozstawioną z numerem drugim Misaki Doi.

Japonka to tenisistka, która mogła nie dopuścić do wygrania Australian Open przez Andżelikę Kerber. 24-latka z Tokio z Niemką zmierzyła się w I rundzie i przegrała 7:6(4), 6:7(6), 3:6 marnując piłkę meczową. Wcześniej Doi odpadła w I rundzie w Auckland i Hobart. W Kaohsiung, podobnie jak Linette, odniosła pierwsze w sezonie zwycięstwo w głównym cyklu. Jej pierwszą rywalką w imprezie była Kristyna Pliskova i pokonała Czeszkę 6:3, 6:4.

W ubiegłym sezonie pewne problemy z Doi miała Agnieszka Radwańska. W Stanfordzie Polka przegrywała z Japonką 1:6, 0:2, by ostatecznie zwyciężyć 1:6, 6:2, 6:0. Nie tylko krakowiankę i Kerber potrafiła postraszyć tenisistka z Tokio. W zeszłym roku urwała po secie Anie Ivanović, Elinie Switolinie i Belindzie Bencić, odpowiednio w Rolandzie Garrosie, Wimbledonie i US Open. W starciu ze Szwajcarką miała trzy piłki meczowe. W 2014 roku w nowojorskiej lewie Wielkiego Szlema Japonka wygrała seta z Wiktorią Azarenką.

W ubiegłym sezonie w Luksemburgu Doi wywalczyła swój pierwszy singlowy tytuł w WTA Tour. Po drodze pokonała wtedy dwie tenisistki z Top 30 rankingu, Andreę Petković i Jelenę Janković. W finale wygrała 6:4, 6:7(7), 6:0 z Moną Barthel. W meczu tym obroniła pięć break pointów, z czego cztery w pierwszym gemie trzeciego seta. - Pierwszy gem był kluczowy. Przegrywałam 0-40, ale starałam się skoncentrować na każdym kolejnym punkcie i w ten sposób zbudowałam zaufanie do własnej gry To niesamowita chwila, jestem po prostu szczęśliwa - powiedziała Japonka po triumfie.

W głównym cyklu Doi zadebiutowała w 2010 roku. Jej najlepszy rezultat w wielkoszlemowym turnieju to III runda Wimbledonu 2010. W czołowej 100 rankingu po raz pierwszy znalazła się w listopadzie 2012 roku. W ubiegłym sezonie awansowała na najwyższe w karierze 54. miejscu w rankingu. Japonka do tej pory siedem razy doszła do ćwierćfinału w singlu w turniejach głównego cyklu.

Linette musi być czujna, bo Doi to tenisistka sprawna, szybka i bardzo agresywna. Poznanianka nie może być pasywna i grać jednostajnie, bo inaczej potrafiąca szybko przechodzić z defensywy do ataku Japonka (nie boi się chodzić do siatki) błyskawicznie skruszy jej opór. Jedyna Polka, którą Doi do tej pory pokonała to Katarzyna Piter (Kanton 2014). Linette powalczy o swój czwarty singlowy ćwierćfinał w głównym cyklu i pierwszy od września 2015 roku, gdy dotarła do finału w Tokio. Jeśli poznanianka pokona Doi to jej kolejną rywalką będzie inna Japonka Kurumi Nara.

Taiwan Open, Kaohsiung (Tajwan)
WTA International, kort twardy, pula nagród 500 tys. dolarów
czwartek, 11 lutego

II runda:
kort 2, drugi mecz od godz. 4:00 czasu polskiego

Magda Linette (Polska)bilans: 0-0Misaki Doi (Japonia, 2)
97 ranking 61
23 wiek 24
171/59 wzrost (cm)/waga (kg) 159/55
praworęczna, oburęczny bekhend gra leworęczna, oburęczny bekhend
Poznań miejsce zamieszkania Tokio
Izo Zunić trener Christian Zahalka
sezon 2016
4-5 (1-3) bilans roku (główny cykl) 1-3 (1-3)
II runda w Kaohsiung najlepszy wynik II runda w Kaohsiung
0-0 tie breaki 1-1
4 asy 4
36 949 zarobki ($) 39 874
kariera
2009 początek 2008
64 (2015) najwyżej w rankingu 54 (2015)
233-153 bilans zawodowy 235-195
0/1 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 1/0
524 314 zarobki ($) 1 203 399
Komentarze (5)
avatar
Inger
11.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Ciekawe, czy użytkownik "stanzuk" to ktoś z rodziny Agnieszki Radwańskiej. 
omi
10.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Doi hmm;) Belindzie nie było do śmiechu gdy musiała bronić 3 meczowe. Liniowi naćpani, kort bez challengu, sędzina główna o jezu... 
avatar
stanzuk
10.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Oj Doi Doi, jedna wygrana piłka, i nie byłoby w Polsce tego medialnego cyrku.