Choć za niecałe sześć miesięcy na kortach twardych Rio de Janeiro tenisiści i tenisistki walczyć będą o olimpijskie medale, to turniej Rio Open odbywa się na mączce. Takie warunki sprzyjają Francesce Schiavone, mistrzyni Rolanda Garrosa z 2010 roku, która wciąż liczy na kwalifikację do włoskiej kadry na igrzyska.
Aby tego dokonać, aktualna 132. rakieta świata musi do czerwca przesunąć się w okolice 60. miejsca. Na pewno pomoże jej w tym awans do ćwierćfinału brazylijskich zawodów. Zwycięstwo nad Marianą Duque mogło przyjść łatwiej, jednak 35-latka z Mediolanu w III secie nie wykorzystała prowadzenia 5:2, a później też żadnej z dwóch piłek meczowych przy 5:4.
Rywalką Schiavone w 1/4 finału będzie Cindy Burger. Holenderce w zeszłym sezonie udało się przebić do pierwszej "200" rankingu, a wynik w Rio de Janeiro pozwoli jej przesunąć się jeszcze wyżej. Po trzech zwycięstw w eliminacjach i wygranej w I rundzie, 23-latka z Volendam pokonała inną kwalifikantkę, Elicę Kostową.
W ćwierćfinale znalazła się także Sorana Cirstea, która wyeliminowała z turnieju rozstawioną z "piątką" Polonę Hercog. Rumunka, jak sama przyznała w rozmowie z portalem WP SportoweFakty, przez ostatnie dwa sezony zmagała się z kontuzją ramienia, a teraz próbuje odbudować dawną pozycję rankingową, stąd jej małe tournee po Ameryce Południowej. W styczniu była 21. rakieta świata doszła do dwóch finałów zawodów ITF, a w Rio osiągnęła pierwszy ćwierćfinał rangi WTA od października 2014.
Rio Open, Rio de Janeiro (Brazylia)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
środa, 17 lutego
II runda gry pojedynczej:
Sorana Cirstea (Rumunia, WC) - Polona Hercog (Słowenia, 5) 7:5, 7:6(3)
Cindy Burger (Holandia, Q) - Elica Kostowa (Bułgaria, Q) 6:3, 6:0
Francesca Schiavone (Włochy) - Mariana Duque (Kolumbia, Q) 6:4, 4:6, 7:5
Shelby Rogers (USA) - Veronica Cepede Royg (Paragwaj) 7:5, 6:4
Czy Sorana Cirstea powróci do pierwszej "30" rankingu WTA? 
