W pierwszym secie finałowego starcia Carla Suarez wydawała się tylko tłem dla rozpędzonej i przede wszystkim niesamowicie skutecznej Jeleny Ostapenko, która po 27 minutach triumfowała 6:1. Finalnie doświadczenie wzięło jednak górę nad młodością i to Hiszpanka zdobyła swój drugi tytuł WTA w karierze.
- Na początku spotkania byłam nieco zdenerwowana, natomiast moja rywalka świetnie sobie radziła - powiedziała Suarez. - Nie wyglądało to zbyt dobrze, przegrałam pierwszego seta, ale cały czas wierzyłam w zwycięstwo, walczyłam, biegałam i w końcu odniosłam triumf.
Suarez zdobyła w sobotę najbardziej wartościowy tytuł. Okazałe zwycięstwo znacznie wpłynie na poprawę jej rankingu - w najbliższy poniedziałek znajdzie się na najwyższym w karierze szóstym miejscu.
- Spełniło się moje marzenie. W ubiegłym roku awansowałam do pierwszej dziesiątki, natomiast teraz będę na szóstej pozycji. To wyjątkowa liczba. Turniej w Ad-Dausze nie był łatwy, ponieważ na starce stanęły najlepsze tenisistki świata, dlatego ten tytuł jest tak znaczący. Musisz stawać do walki każdego dnia, co nie jest łatwe.
What a celebration! @CarlaSuarezNava jumps into her players box! #WTA pic.twitter.com/qpkpbKQogq
— WTA (@WTA) 27 lutego 2016
Dotychczas Hiszpanka miała spore kłopoty w finałowych starciach. W sumie Suarez wystąpiła już w dziesięciu takich meczach i zdołała wygrać tylko dwa. - Takie zwycięstwa dają mi wiele pewności siebie i przede wszystkim sprawiają, że zdobywam cenne doświadczenie. W przeszłości przegrałam wiele finałów, więc cieszę się, że tym razem odniosłam sukces - dodała.
Szacuneczek za wypowiedź.
Życzę tej tenisistce największych sukcesów :))