Stan Wawrinka: Cieszę się, że dołożyłem do swojej kolekcji kolejny tytuł

Stan Wawrinka już w I rundzie zmagań w Dubaju napotkał na swojej drodze spore kłopoty, bowiem przegrywał 5:7 i 0:2 w starciu z Serhijem Stachowskim. Szwajcar zdołał się jednak wykaraskać z opresji i już do końca turnieju nie stracił ani jednego seta. 30-latek jest piątym aktywnym tenisistą, który wygrał przynajmniej dziewięć finałowych starć z rzędu. - Roger Federer (24, 13 i 10), Rafael Nadal (14, 9 i 9), Novak Djoković (9) i Tommy Haas (9).

ATP Dubaj: Szwajcarska dominacja podtrzymana. Stan Wawrinka wygrał emocjonujący finał

- Zakończyłem ten tydzień w fantastyczny sposób - powiedział Wawrinka. - Początek zmagań był bardzo trudny, ale za każdym razem starałem się walczyć, poprawiać z dnia na dzień, nawet jeśli nie prezentowałem się zbyt dobrze na przedbiegach. Cieszę się, że dołożyłem do swojej kolekcji kolejny tytuł. Czuję się niesamowicie, zwłaszcza po dzisiejszym meczu, ponieważ zagrałem naprawdę dobrze. Stoczyłem z Marcosem ciężki bój. Zresztą nasze pojedynki nigdy nie są łatwe - dodał.

Wawrinka musiał się sporo napracować, aby pokonać Marcosa Baghdatisa w sobotnim finale w Dubaju. Chociaż Szwajcar wygrał pierwszego seta 6:4 w tie breaku drugiej partii nie wykorzystał prowadzenia 5-3 i musiał uczestniczyć w istnej wojnie nerwów. Obaj tenisiści zrównali się najpierw na 10-10, a nieco później na 11-11, 12-12 i 13-13. Finalnie po obronie pięciu setboli urodzony w Lozannie zawodnik wykorzystał czwartego meczbola.

- Wydaje mi się, że mecz stał na wysokim poziomie. Na pewno warunki nieco utrudniały nam grę. Aż do remisu 6-6 w tie breaku cały czas miałem przewagę mini breaka. Popełniłem jednak dwa podwójne błędy i prostą pomyłkę. Później wszystko opierało się na opanowaniu nerwów. Tablica pokazywała 6-6, 7-7, 10-10. Starasz się cały czas utrzymywać koncentrację, grać prosto i agresywnie. Cieszę się, że zamknąłem mecz w dwóch partiach - dodał.