W ubiegłym tygodniu Magda Linette próbowała swoich sił w głównym turnieju w Kuala Lumpur, jednak przegrała już w meczu otwarcia z rozstawioną z numerem trzecim Sabiną Lisicką. Ze stolicy Malezji poznanianka udała się do Kalifornii, aby wziąć udział w dwustopniowych eliminacjach imprezy rangi WTA Premier Mandatory w Indian Wells.
109. obecnie tenisistka świata została rozstawiona z numerem 18. W I rundzie Linette spotka się z Risą Ozaki, notowaną 16 pozycji niżej. Jeśli Polce uda się pokonać pierwszą rywalkę, wówczas o wejście do głównego turnieju może powalczyć z Anett Kontaveit, która w tym sezonie awansowała m.in. do półfinału w Monterrey i ćwierćfinału w Shenzhen. Estonka musi jednak najpierw uporać się z Marią Sakkari.
Drugą reprezentantką naszego kraju, która zgłosiła się do eliminacji w Kalifornii, jest Paula Kania. W obecnym sezonie sosnowiczanka aż pięciokrotnie próbowała swoich sił w kwalifikacjach imprez WTA i wielkoszlemowych, jednak ani razu nie zdołała przejść ich pomyślnie.
Polka z pewnością nie może mówić o szczęściu w losowaniu, bowiem już w meczu otwarcia zmierzy się z rozstawioną z numerem trzecim Kateryną Bondarenko. Ukrainka w tym roku doszła m.in. do III rundy Australian Open i II rundy zmagań w Ad-Dausze. Jeśli sosnowiczance udałoby się pokonać dużo wyżej notowaną rywalkę, wówczas o wejście do głównej drabinki powalczy albo z Marią Sanchez, albo z Lourdes Dominguez.
Zobacz wideo: Doping na miarę Grupy Światowej. Hurkacz bohaterem weekendu
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Wiedzą też zapewne, że przegrają.