Po poniedziałkowej konferencji, na której Maria Szarapowa poinformowała o pozytywnych wynikach testu antydopingowego, eksperci, dziennikarze, a przede wszystkim sportowcy zaczęli wyrażać swoją opinię na temat jej oświadczenia. Całą sprawę skomentowała również Justine Henin, siedmiokrotna zwyciężczyni wielkoszlemowa i była liderka kobiecego rankingu.
Henin starała się podejść do sprawy dyplomatycznie i ani nie broniła Rosjanki, ani też nadto jej nie krytykowała.
- Wydaje mi się, że ta sytuacja nieco rozczarowała i zasmuciła każdego z nas - powiedziała Henin. - Takie sprawy zawsze w jakimś stopniu odbijają się na dyscyplinie czy spojrzeniu kibiców i wszystkich ludzi, którzy są zaangażowani w sport. W tym momencie ma to wpływ również na Marię. Nie mogę oceniać tego, co się stało, ponieważ nie poznaliśmy odpowiedzi na wszystkie pytania. Trudno w tej chwili wydawać sądy i opinie.
- Przepisy są ważne i muszą być przestrzegane. Tyle mogę w tej chwili powiedzieć. Cała ta sytuacja mnie smuci - dodała.
Henin zakończyła karierę w 2011 roku. Belgijka od niedawna pomaga 14. obecnie na świecie Elinie Switolinie.