W piątek doszło do 10. konfrontacji Agnieszki Radwańskiej z Dominiką Cibulkovą, dziewiątej w głównej drabince WTA Tour. Po raz pierwszy zmierzyły się w 2006 roku w kwalifikacjach do turnieju w Budapeszcie. W jedynym ubiegłorocznym meczu, w półfinale w Tokio, górą była Radwańska. Najbardziej dramatyczna była batalia, jaką stoczyły w 2014 roku w Miami. Słowaczka obroniła trzy piłki meczowe oraz wróciła z 2-5 w tie breaku II seta i zwyciężyła 3:6, 7:6(5), 6:3. W sezonie 2014 zmierzyły się również w półfinale Australian Open i Polka urwała wtedy trzy gemy rywalce z Bratysławy. Rok wcześniej dwa razy grały ze sobą w finale. W Sydney Radwańska nie straciła nawet gema, ale w Stanfordzie Cibulkova się odgryzła i wygrała po trzysetowej batalii. W Indian Wells Polka pokonała Słowaczkę 6:3, 3:6, 7:5 po obronie piłki meczowej i bilans ich konfrontacji w głównej drabince zawodów WTA to teraz 6-3 dla krakowianki.
W gemie otwarcia I seta Cibulkova obroniła break pointa krosem bekhendowym. Głęboki return wymuszający błąd dał Radwańskiej dwie szanse na 2:1. Słowaczka oddała podanie pakując forhend w siatkę. Finalistka Australian Open 2014 błyskawicznie odrobiła stratę przełamania, korzystając z podwójnego błędu Polki. Kończący forhend wieńczący długą wymianę przyniósł krakowiance trzy break pointy na 3:2. Cibulkova straciła serwis do zera, gdy zagrana przez nią piłka z bekhendu zatańczyła na taśmie, ale została po jej stronie. Efektowny return pozwolił Radwańskiej uzyskać piłkę setową w dziewiątym gemie. Wykorzystała ją pięknym wolejem.
Radwańska miała dwa break pointy na 3:1 w drugim secie. Pierwszego zmarnowała wyrzucając slajsa, a drugiego obroniła Cibulkova wygrywającym serwisem. Świetna akcja zakończona wolejem dała Słowaczce trzy okazje na 3:2. Wykorzystała już pierwszą ostrym returnem wymuszającym błąd. Po podwójnym błędzie rywalki Polka uzyskała dwie szanse na przełamanie powrotne. Finalistka Australian Open 2014 oddała podanie pakując bekhend w siatkę. Dwoma świetnymi returnami i smeczem Cibulkova wypracowała sobie dwa break pointy na 4:3. Pierwszego Polka zniwelowała asem, a przy drugim Słowaczka wyrzuciła forhend. 26-latka z Bratysławy zdobyła trzecią okazję szczęśliwym zagraniem po taśmie. Krakowianka oddała serwis psując dropszota. Cibulkova poszła za ciosem i w dziewiątym gemie zaliczyła jeszcze jedno przełamanie. Set dobiegł końca, gdy Radwańska wyrzuciła forhend.
Kombinacją ostrego returnu i smecza Radwańska uzyskała przełamanie do zera na otwarcie trzeciej partii. W drugim gemie Polka od 30-0 straciła cztery punkty. Cibulkova odebrała krakowiance podanie kończącym forhendem. W trzecim gemie Słowaczka miała 40-0 i utrzymała podanie, ale po odparciu break pointa. 26-latka z Bratysławy poszła za ciosem, kombinacją głębokiego returnu i forhendu podwyższyła na 3:1. Później była blisko prowadzenia 5:1, ale zmarnowała szansę pakując forhend w siatkę. W ósmym gemie Cibulkova roztrwoniła piłkę meczową psując return. Akcją serwis-wolej Radwańska poprawiła wynik na 3:5. Po chwili dwoma świetnymi returnami krakowianka wywarła na rywalce presję i Słowaczka podwójnym błędem oddała podanie do zera. Zdeterminowana Polka z 2:5 wyrównała na 5:5, po czym roztrwoniła dwa break pointy na 6:5 (wyrzuciła return, wpakowała forhend w siatkę), ale trzeciego wykorzystała doskonałym returnem bekhendowym po linii. W 12. gemie Polka przypieczętowała awans wywalczony po heroicznym boju. Pokazała znakomitą pracę w defensywie i Cibulkova przestrzeliła forhend.
Radwańska zrobiła to, czego dokonała Cibulkova w 2014 roku w Miami. Wtedy w dramatycznych okolicznościach triumfowała Słowaczka. Tym razem po heroicznej walce zwyciężyła Polka, która nie poddała się i wywalczyła sobie awans do III rundy w Indian Wells. Punktów zwrotnych było kilka. Pierwszy, gdy Słowaczka nie wykorzystała break pointa na 5:1 w trzecim secie. Był to najdłuższy gem w całym meczu (20 punktów). Drugi to zmarnowana piłka meczowa przez Cibulkovą przy 5:2. Uskrzydlona krakowianka od 2:5 zdobyła pięć gemów z rzędu. Przełamanie na 4:5 i na 6:5 uzyskała w mistrzowskim stylu. Zagrała trzy świetne returny, co dało jej natchnienie, jak w pamiętnym tie breaku pierwszego seta meczu z Simoną Halep w ubiegłorocznych Mistrzostwach WTA.
W trwającym dwie godziny i 41 minut spotkaniu Radwańska zaserwowała sześć asów, a Cibulkova popełniła siedem podwójnych błędów. Polka sześć razy oddała własne podanie, a sama wykorzystała siedem z 15 break pointów. Tenisistki rozegrały 196 punktów i 103 padły łupem krakowianki. Trzecia rakieta globu mecz zakończyła na plusie w bilansie kończących uderzeń do niewymuszonych błędów (32-28). Cibulkovej naliczono 30 piłek wygranych bezpośrednio i 43 pomyłki. Radwańska potrafiła wykorzystać swoje atuty w grze przy siatce (18 z 24 punktów).
Radwańska w Indian Wells gra po raz 10. i za każdym razem wygrała przynajmniej jeden mecz. Najgorszy start zanotowała w debiucie w 2007 roku, gdy w II rundzie przegrała z Lucie Safarovą w tie breaku pierwszego seta. Polka wtedy była klasyfikowana na 52. miejscu i nie mogła liczyć na wolny los. Turniej rozpoczęła wówczas od trzysetowego zwycięstwa nad Rosjanką Aliną Żydkową. Najlepszy rezultat krakowianki w Kalifornii to finał z 2014 roku. Cibulkova jedyny ćwierćfinał osiągnęła w 2014 roku.
O 1/8 finału Radwańska zagra z Moniką Niculescu, która wygrała 6:4, 2:6, 6:2 z Brytyjką Heather Watson. W ubiegłym sezonie Polka uległa Rumunce na trawie w półfinale turnieju w Nottingham. W ubiegłym miesiącu obie tenisistki zmierzyły się w Ad-Dausze i górą była krakowianka. Radwańska ze zwycięstwa nad Niculescu cieszyła się również w 2009 roku w halowym turnieju w Linzu.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 6,844 mln dolarów
piątek, 11 marca
II runda gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 3) - Dominika Cibulkova (Słowacja) 6:3, 3:6, 7:5
Program i wyniki turnieju kobiet
"Jesteśmy w szoku". Radwańska o dopingu Szarapowej
{"id":"","title":""}
Miałam szczęście że mi się cały nagrał, bo ustawiłam nagrywanie do 2.00, a tu mecz opóźniony, a potem one grały i grały :D
Przy 2-5 i meczowej dla Cebulki na Czytaj całość