WTA Indian Wells: Samantha Stosur przetestowała Wiktorię Azarenkę, krecz Roberty Vinci

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Białorusinka Wiktoria Azarenka pokonała Australijkę Samanthę Stosur i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA Premier Mandatory w Indian Wells.

Samantha Stosur (WTA 28) drogę do IV rundy miała usłaną cierniami. Najpierw pokonała Yaninę Wickmayer po obronie piłki meczowej, a następnie w spotkaniu z Christiną McHale wróciła z 0:3 w trzecim secie. Wiktoria Azarenka (WTA 15) dla odmiany straciła 12 gemów w meczach z Zariną Dijas i Shuai Zhang. W walce o ćwierćfinał Białorusinka pokonała Australijkę 6:1, 4:6, 6:1. Spotkanie dwóch wielkoszlemowych mistrzyń mogło się podobać. W pierwszej i trzeciej partii walka była duża bardziej zacięta niż pokazuje suchy wynik. Najlepszym wynikiem Stosur w Indian Wells pozostanie półfinał z 2010 roku. Azarenka to triumfatorka tej imprezy sprzed czterech lat.

W gemie otwierającym mecz Stosur obroniła cztery break pointy, z czego trzy przy 0-40. W trzecim gemie Australijka ponownie od 0-40 zdobyła cztery punkty z rzędu, ale tym razem oddała podanie podwójnym błędem. Azarenka przejęła kontrolę nad wydarzeniami na korcie i zaliczyła przełamanie na 4:1. W siódmym gemie Stosur zniwelowała pierwszą piłkę setową wygrywającym serwisem, ale drugą Białorusinka wykorzystała głębokim returnem wymuszającym błąd.

Kombinacja ostrego returnu i odwrotnego krosa forhendowego dała Stosur przełamanie w pierwszym gemie drugiego seta. Azarenka uzyskała break pointa na 2:2, ale Australijka zagrała zagrała trzy piękne punkty, w tym woleja. Była liderka rankingu mogła stratę odrobić w ósmym gemie, ale nie wyszło jej minięcie bekhendowe. Wynik drugiej partii na 6:4 Stosur ustaliła pięknym minięciem bekhendowym, wykorzystując trzecią piłkę setową. To był koncert w wykonaniu Australijki. Mistrzyni US Open 2011 w secie tym posłała 21 kończących uderzeń i popełniła zaledwie 13 niewymuszonych błędów.

W drugim gemie trzeciego seta Stosur oddała podanie pakując piłkę w siatkę. Azarenka miała dwie okazje na 4:0, ale Australijka wróciła z 15-40 (trzy świetne forhendy i wygrywający serwis). Potężnym returnem wymuszającym błąd Białorusinka zaliczyła przełamanie na 5:1 i to całkowicie odebrało ochotę do walki mistrzyni US Open 2011. Wynik meczu na 6:1, 4:6, 6:1 była liderka rankingu ustaliła wygrywającym serwisem.

Stosur dobrze operowała forhendem, momentami nawiązywała do najlepszych lat swojej kariery. Gorzej za to funkcjonował jej bekhend, a z serwisem również miała problemy. Popełniła sześć podwójnych błędów, podczas gdy Białorusinka zrobiła ich cztery. Dla odmiany Azarenka zaserwowała 10 asów, o siedem więcej niż jej rywalka. Była liderka rankingu trwające godzinę i 58 minut spotkania zakończyła na plusie w bilansie kończących uderzeń do niewymuszonych błędów (25-24). Australijce naliczono 32 piłki wygrane bezpośrednio i 37 pomyłek. Białorusinka raz oddała własne podanie, a sama wykorzystała pięć z 18 break pointów.

Kolejną rywalką dwukrotnej mistrzyni Australian Open będzie w czwartek Magdalena Rybarikova (WTA 97), która pokonała 6:2, 2:0 Robertę Vinci (WTA 10). Finalistka US Open 2015 skreczowała z powodu kontuzji lewej kostki. W ciągu 46 minut Włoszce zanotowano sześć kończących uderzeń i 18 niewymuszonych błędów. Słowaczka miała 15 piłek wygranych bezpośrednio i 11 pomyłek. 27-latka z Bratysławy zdobyła 11 z 16 punktów przy siatce, za to Vinci była w tej strefie kortu na bakier ze skutecznością (sześć z 14). Rybarikova po raz pierwszy zagra w ćwierćfinale zawodów rangi Premier Mandatory. Wcześniej dwa razy udało się jej dojść do III rundy (Indian Wells i Miami w 2013). Azarenka wygrała oba wcześniejsze mecze ze Słowaczką (Wimbledon 2011, Cincinnati 2013).

Daria Kasatkina (WTA 48) wygrała 6:4, 6:2 z Timeą Bacsinszky (WTA 21). Pierwszego seta Rosjanka zakończyła pięknym wolejem, a drugiego efektownym returnem. 18-latka z Togliatti osiągnęła największy ćwierćfinał w karierze. Oznacza to dla niej awans w rankingu do czołowej "40". W trwającym 79 minut meczu z Bacsinszky Kasatkina wykorzystała sześć z 10 break pointów. Obie tenisistki miały ujemny bilans kończących uderzeń do niewymuszonych błędów: Szwajcarka -22 (12-34), a Rosjanka -7 (16-23).

Rok temu w Indian Wells Bacsinszky osiągnęła pierwszy ćwierćfinał rangi Premier Mandatory, a teraz tego samego dokonała Kasatkina. O półfinał Rosjanka zmierzy się z Karoliną Pliskova (WTA 19), która wygrała 7:6(2), 3:6, 6:3 z Johanną Kontą (WTA 26) po dwóch godzinach i 10 minutach walki. W tym zaciętym, ale brzydkim spotkaniu brytyjska półfinalistka tegorocznego Australian Open zdobyła o jeden punkt więcej (91-90). Obie tenisistki miały po 26 kończących uderzeń i popełniły łącznie 89 niewymuszonych błędów. Dla Czeszki będzie to drugi ćwierćfinał rangi Premier Mandatory (po Miami 2015). Z Kasatkiną nigdy wcześniej nie grała.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA) WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 6,844 mln dolarów wtorek, 15 marca

IV runda gry pojedynczej:

Wiktoria Azarenka (Białoruś, 13) - Samantha Stosur (Australia, 26) 6:1, 4:6, 6:1 Karolina Pliskova (Czechy, 18) - Johanna Konta (Wielka Brytania, 25) 7:6(2), 3:6, 6:3 Magdalena Rybarikova (Słowacja) - Roberta Vinci (Włochy, 9) 6:2, 2:0 i krecz Daria Kasatkina (Rosja) - Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 12) 6:4, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Źródło artykułu:
Czy Karolina Pliskova awansuje do półfinału turnieju WTA w Indian Wells?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
fanka Sereny
16.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oj Vika i znowu wtopa będzie od See-:)  
Seb Glamour
16.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Vika tak długo się męczyła z Sam.....dziwne....