WTA Indian Wells: Rozregulować dobrze naoliwioną maszynę. Agnieszka Radwańska zagra z Petrą Kvitovą

PAP/EPA / TRACEY NEARMY
PAP/EPA / TRACEY NEARMY

W środę Agnieszka Radwańska powalczy nie tylko o trzeci półfinał w karierze w turnieju Indian Wells, ale również o pozycję wiceliderki rankingu. Na jej drodze stanie dziewiąta na świecie Petra Kvitova.

Chociaż Agnieszka Radwańska jeszcze nigdy w karierze nie wygrała turnieju rangi WTA Premier Mandatory w Indian Wells, dwukrotnie była bliska sukcesu. W 2014 roku awansowała do finału, jednak kontuzja kolana nie pozwoliła jej na podjęcie wyrównanej walki z Flavią Pennettą. W sezonie 2010 doszła natomiast do najlepszej "czwórki" zawodów, ale wówczas lepsza od niej okazała się Karolina Woźniacka.

W tegorocznej edycji turnieju krakowianka miała zarówno wzloty, jak i upadki. W pojedynku otwarcia wróciła ze stanu 2:5 w trzecim secie, broniąc po drodze meczbola, i pokonała Dominikę Cibulkovą. Nieco później wygrała z posyłającą niewygodne piłki Moniką Niculescu, a do ćwierćfinału awansowała po skruszeniu oporu byłej liderki rankingu, Jeleny Janković. W środę Radwańska powalczy nie tylko o trzeci półfinał w turnieju Indian Wells, ale również o pozycję wiceliderki rankingu. Na jej drodze stanie dziewiąta na świecie Petra Kvitova.

Czeszka urodziła się na początku marca 1990 roku w Bilovcu, niewielkim miasteczku. Dorastała wraz z dwoma starszymi braćmi, a do świata białego sportu wprowadził ją jej ojciec Jiri Kvita. Tenisistka trenowała w swoich rodzinnych stronach aż do 16. roku życia, a później zrobiła krok naprzód i stała się profesjonalną zawodniczką. W 2008 roku, w wieku 18 lat, rozpoczęła współpracę ze swoim rodakiem Davidem Kotyzą, która przetrwała aż do początku 2016 roku. Wówczas Kvitova przyznała, że odczuwa pewnego rodzaju stagnację i chciałaby coś zmienić.

- Poczułam, że potrzebuję czegoś nowego w swojej grze - powiedziała Kvitova na konferencji prasowej w Dubaju. - Nie myślcie, że już ze sobą nie rozmawiamy. Cały czas pozostajemy z Davidem w przyjacielskich relacjach, jednak nie jest już moim trenerem. Poczułam po prostu, że w pewnym sensie się nie rozwijam i właśnie dlatego podjęłam taką decyzję - dodała Czeszka, która po dziś dzień pozostaje bez trenera. Do USA zabrała ze sobą jako sparingpartnera znanego deblistę Frantiska Cermaka.

Kvitova zaczęła osiągać największe sukcesy od 2011 roku. Wówczas zdobyła swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy na kortach Wimbledonu oraz okazała się najlepsza w Mistrzostwach WTA. W tamtym czasie leworęczna tenisistka wspięła się również na najwyższą w karierze drugą lokatę w rankingu WTA. W kolejnych sezonach Czeszka grała jednak w kratkę i niejako nie spełniła pokładanych w niej wielkich nadziei. Na następny wielki triumf musiała czekać aż do 2014 roku - wówczas ponownie wzniosła w górę wimbledoński "talerz". W ubiegłym sezonie u Kvitovej zdiagnozowano mononukleozę, jednak z powodzeniem wróciła na zawodowe korty.

Kvitova jest jedną z najagresywniej grających tenisistek w tourze. Leworęczna zawodniczka atakuje niemal każdą piłkę i jest tak samo groźna zarówno z forhendu, jak i bekhendu. 26-latka świetnie serwuje, często korzystając z wyrzucającego podania. Minusem w jej grze jest oczywiście spora liczba niewymuszonych błędów oraz nie najlepsze poruszanie się po korcie. Tak naprawdę ta tenisistka może zagrozić każdej rywalce - w ubiegłym sezonie pokonała Serenę Williams - jak i ponieść zupełnie nieoczekiwaną porażkę. Przykładem są chociażby tegoroczne przegrane z Madison Brengle i Saisai Zheng.

Czeszka słabo rozpoczęła obecny sezon, przegrywając w II rundach turniejów w Melbourne i Ad-Dausze oraz w meczu otwarcia w Dubaju. Ponadto poniosła dwie porażki w Pucharze Federacji przeciwko Rumunii. Tak naprawdę dopiero w Indian Wells Kvitova zaczęła prezentować się lepiej i zdołała awansować do pierwszego ćwierćfinału w sezonie, eliminując po trzysetowych bataliach Dankę Kovinić, Johannę Larsson i Nicole Gibbs.

Radwańska i Kvitova rywalizowały ze sobą wcześniej dziewięciokrotnie i jak na razie leworęczna tenisistka prowadzi pod tym względem 6-3. Ich ostatni pojedynek miał miejsce w finale ubiegłorocznych Mistrzostw WTA w Singapurze. Wówczas krakowianka triumfowała 6:2, 4:6, 6:3 i została pierwszą Polką w historii, która odniosła sukces w zmaganiach kończących sezon.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 6,844 mln dolarów
środa, 16 marca

ćwierćfinał:
kort 1, nie przed godz. 20:30 czasu polskiego

Agnieszka Radwańska (Polska, 3)bilans: 3-6Petra Kvitova (Czechy, 8)
3 ranking 9
27 wiek 26
173/56 wzrost (cm)/waga (kg) 182/70
praworęczna, oburęczny bekhend gra leworęczna, oburęczny bekhend
Kraków miejsce zamieszkania Monte Carlo
Tomasz Wiktorowski trener -
sezon 2016
16-2 (16-2) bilans roku (główny cykl) 5-6 (5-6)
tytuł w Shenzhen najlepszy wynik ćwierćfinał w Indian Wells
0-1 tie breaki 2-1
49 asy 28
804 008 zarobki ($) 110 259
kariera
2005 początek 2006
2 (2012) najwyżej w rankingu 2 (2011)
518-221 bilans zawodowy 384-173
18/7 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 17/6
22 581 721 zarobki ($) 20 501 439

Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Petrą Kvitovą (główny cykl):

RokTurniejEtapZwyciężczyniWynik
2009 Linz półfinał Kvitova 6:3, 6:2
2011 Eastbourne ćwierćfinał Kvitova 1:6, 6:2, 7:6(2)
2011 Mistrzostwa WTA faza grupowa Kvitova 7:6(4), 6:3
2012 Mistrzostwa WTA faza grupowa Radwańska 6:3, 6:2
2013 Dubaj ćwierćfinał Kvitova 6:2, 6:4
2013 Mistrzostwa WTA faza grupowa Kvitova 6:4, 6:4
2014 Mistrzostwa WTA faza grupowa Radwańska 6:2, 6:3
2015 New Haven ćwierćfinał Kvitova 7:5, 6:4
2015 Mistrzostwa WTA finał Radwańska 6:2, 4:6, 6:3

Zobacz wideo: Mówiono, że żyje pod mostem i chciał zabić żonę. Zobacz, co się dzieje z byłą gwiazdą Legii

Komentarze (160)
avatar
Miss Eugenia
16.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kurde, kto to jest S.Crawford? Carina raczyła wygrać mecz i teraz gania ją ta niewiastą, którą pierwszy raz na oczy widzę... 
avatar
bezet
16.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Teraz prawidłowa dedykacja dla Sharapova:):
SHARAP! IT'S OVA:) 
avatar
zgryźliwy
16.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
Jak w większości meczów Radwańskiej, wszystko będzie zależało od gry przeciwniczki. Jak zagra nasza gwiazda -wiadomo. Solidnie, może będzie jakieś uderzenie miesiąca, tudzież jakiś magiczny lob Czytaj całość
avatar
Gienka
16.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Radwa rozpyka Petrę. Będzie biegać jak denerwująca mucha i bzyczeć ku uciesze Sakowicz. Przewrotnie jestem za Petrą. Dlaczego, bo lubię jak warczy. 
avatar
Pan wszystkich Panów
16.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy ten sharapov czy jak mu tam już sobie nosek przypudrował/a?