ATP Indian Wells: System Hawk-Eye nie dla wszystkich, Carlos Bernardes znów wrogiem Hiszpanów (wideo)

Carlos Bernardes znów jest na ustach hiszpańskich fanów tenisa. Tym razem brazylijski arbiter podjął kontrowersyjną decyzję podczas spotkania półfinałowego turnieju debla zawodów w Indian Wells.

Pojedynek Feliciano Lopeza i Marka Lopeza z broniącymi tytułu Vaskiem Pospisilem i Jackiem Sockiem trzymał w napięciu od początku do samego końca. Po dwóch setach był remis, dlatego kwestię zwycięstwa musiał rozstrzygnąć super tie break.

Jako pierwsi meczbola wypracowali Hiszpanie i wówczas do akcji wkroczył Carlos Bernardes. Główny arbiter nie dostrzegł piłki autowej po serwisie Pospisila i nie zezwolił Markowi Lopezowi na skorzystanie z systemu Hawk-Eye, choć ten wspólnie ze swoim partnerem poprosił o to, jeszcze zanim Sock skończył punkt.

Hiszpanie długo protestowali, ale brazylijski sędzia pozostał niewzruszony. Bernardes uznał bowiem, że prośba o challenge nastąpiła zbyt późno. Ta kontrowersyjna decyzja wytrąciła z równowagi Lopezów. Po zmianie stron i przegranej kolejnej wymianie zdenerwowany Feliciano cisnął nawet rakietą o kort.

Ostatecznie Pospisil i Sock wygrali 4:6, 6:3, 12-10. Po zakończeniu spotkania Hiszpanie zachowali się jak dżentelmeni, podziękowali za grę rywalom oraz sędziemu. Zanim jednak opuścili kort, długo rozmawiali z Bernardesem, wypominając mu brak właściwej reakcji przy autowym pierwszym serwisie Amerykanina.

To nie pierwsze starcie Bernardesa z hiszpańskimi tenisistami. Swego czasu pretensje do niego zgłaszał Rafael Nadal, który w maju zeszłego roku wymógł nawet na władzach światowego tenisa, by Brazylijczyk nie mógł sędziować spotkań z jego udziałem. ATP dopiero po pół roku uznało to za bezzasadne i zmieniło pierwotną decyzję.

Komentarze (0)