ATP Indian Wells: Nic nowego pod słońcem. Novak Djoković dalej rządzi w Kalifornii
Nic nowego pod słońcem. Kalifornijskim słońcem, bo Novak Djoković z łatwością pokonał w finale turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Indian Wells Milosa Raonicia. Serb znów zapisał się w annałach światowego tenisa.To miał być przełomowy finał w karierze Milosa Raonicia, ale skończyło się tylko na dobrych chęciach. Kanadyjczyk podobnie jak w 2013 roku w Montrealu i w sezonie 2014 w Paryżu znów zszedł z kortu pokonany i będzie musiał poczekać na premierowy triumf w zawodach ATP Masters 1000. To był jego 17. finał w głównym cyklu, dziewiąty zakończony niepowodzeniem.
Novak Djoković nie zamierzał w niedzielę tracić czasu na korcie. Już w gemie otwarcia popisał się kapitalnym lobem, wypracowując break pointa, a następnie jego rywal wyrzucił forhend w aut. Ta wielka broń Kanadyjczyka nie funkcjonowała w niedzielę tak, jak powinna. Nie działały zresztą także serwis i return, dlatego mieszkający w Monte Carlo 25-latek miał wyjątkowo utrudnione zadanie w starciu z aktualnym liderem rankingu ATP.Przy skuteczności trafienia pierwszego serwisu wynoszącej zaledwie 50 proc. niełatwo było reprezentantowi Kraju Klonowego Liścia walczyć o punkty w wymianach. W trzecim gemie "Nole" uzyskał drugie przełamanie, wygrywając cztery kolejne piłki. Przez moment zanosiło się nawet, że może zwyciężyć w partii otwarcia do zera, ale Raonić z trudem utrzymał serwis w piątym gemie. Potem zdobył jeszcze jednego, lecz po zmianie stron znakomicie dysponowany 28-latek z Belgradu, także mieszkający obecnie w Monte Carlo, pewnie zwieńczył seta.
Po przegraniu pierwszego seta Kanadyjczyk poprosił o interwencję medyczną i ze specjalistą udał się do szatni. Po powrocie fani zgromadzeni na korcie centralnym Indian Wells Tennis Garden byli świadkami małego déjà vu. Ale tylko małego, ponieważ tym razem numer jeden światowego rankingu poszedł za ciosem i nie oddał przeciwnikowi ani jednego gema. W całym meczu nie musiał też bronić żadnego break pointa, dlatego po 77 minutach triumfował zdecydowanie 6:2, 6:0.
A statistical breakdown of the IW final. @DjokerNole so good in every department. #BNPPO16 pic.twitter.com/Pc93h4jbbw
— TennisTV (@TennisTV) March 20, 2016
Djoković sięgnął po 62. tytuł w głównym cyklu, trzeci w obecnym sezonie, gdyż wcześniej triumfował w katarskiej Ad-Dausze i wielkoszlemowym Australian Open. Serb bije kolejne rekordy. W niedzielę jako pierwszy tenisista po raz piąty wygrał turniej BNP Paribas Open w Indian Wells, gdzie był również najlepszy w 2008, 2011, 2014 i 2015 roku. Djoković wygrał również 27. zawody rangi ATP Masters 1000, czym wyrównał wynik Rafaela Nadala. Serb zachowa oczywiście miano lidera rankingu ATP, z ogromną przewagą nad drugim Andym Murrayem. Awans zanotuje Raonić, który w poniedziałek będzie 12. rakietą globu.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy (Plexipave), pula nagród 6,134 mln dolarów
niedziela, 20 marca
finał gry pojedynczej:
Novak Djoković (Serbia, 1) - Milos Raonić (Kanada, 12) 6:2, 6:0
Program i wyniki turnieju mężczyzn
Zobacz wideo: Efektowne i błyskawiczne poddanie Pawła Żelazowskiego na FEN 11
Źródło: WP SportoweFakty-
Marlowe Zgłoś komentarz
szczytem drewna jest szwajcarski lumberjack Federer. W AO w 2 setach wyrąbał serwisem, aż 3 gemy z Maestro. -
Sharapov Zgłoś komentarz
swojego serwisu. Innych to by rozstrzelał tymi serwisami a dzis pozer mógł returnować praktycznie kazda piłkę noo czasami coś nie trafil ale Raonic beznadziejny. Takie finały są godne pożałowania. I jeszcze tyle sław na trybunach Bill Gates oglądający taką farsę itp, super reklama dyscypliny. A u babek to samo. Indian Wells kandyduje do najgorszych finałów chyba -
Sharapov Zgłoś komentarz
Indian Wells - turniej łączony z najgorszymi, najnudniejszymi finałami ever! -
Marlowe Zgłoś komentarz
minut?Obrażasz inteligencje ludzi, hejterku.Mogę to udowodnić każdemu, że co minutę, a nawet w tym samym czasie można pisać sam ze sobą. Tylko nie wszyscy włażą,aby hejtować Nole i życzyć mu porażki za parę groszy dla trolla fedfererowskiego. A czemu to robisz, to oczywiste dla każddego myślącego. -
wislok Zgłoś komentarz
Rządzi niepodzielnie w całym cyklu. -
Marlowe Zgłoś komentarz
pierwszym.Dlatego dla ludzi pokroju ZSwerew , Federer serwis to podstawa, a reszta to uchowaj Boże jak dziś Rao. Nole obnaża ich słabości techniczne. -
Marlowe Zgłoś komentarz
bajeczna Nole.Inteligencja najwyższa, psychika jak u Sereny z zeszłych lat. A jak są życzenia 5 godzinnego meczu odsyłam do PD-:) -
Marlowe Zgłoś komentarz
Śmieszy mnie tylko tutejszy płatny troll Federera. Pracować na komputerze musi, ale cóż prócz życzenia połamania nóg Nole mu zostało?-:) -
yoda79 Zgłoś komentarz
Ależ ja nie podważam klasy Djoko, ale jeśli tak to ma wygladać to jakie to emocje? -
GRN Zgłoś komentarz
Król jest tylko jeden... i oby nim pozostał jak najdłużej ;) -
Marlowe Zgłoś komentarz
Na Federera tenis Raonicia już wystarcza. W challengerze w BRISBANE RĄBALI OSTRO DRZEWO, ale górą był Rao.lol -
emotions Zgłoś komentarz
dziś i tak super wynik i kontynuuje dobry sezon. -
Seb Glamour Zgłoś komentarz
Jeśli to był ten najlepszy tenis w karierze Milosa to rzeczywiście strach się bać....