Raymond Moore, dyrektor turnieju w Indian Wells, wywołał małą burzę medialną, przyznając że tenisistki powinny być wdzięczne Rogerowi Federerowi i Rafaelowi Nadalowi. - Gdybym był tenisistką, na kolanach dziękowałbym Bogu za to, że na świecie pojawili się Federer i Nadal, bo to oni wypromowali ten sport - powiedział
"It meant a lot to me," #Serena says of #Azarenka's speech. "I got really emotional." #BNPPO16 pic.twitter.com/luWWeQYsfr
— BNP Paribas Open (@BNPPARIBASOPEN) 20 marca 2016
Słowa byłego południowoafrykańskiego tenisisty skomentowała Serena Williams. Amerykanka została zapytana, czy wypowiedź dyrektora turnieju w Indian Wells można interpretować w jakiś inny sposób.
- Jeśli przeczytasz transkrypt tej wypowiedzi, możesz zinterpretować ją tylko w jeden sposób. Mówię bardzo dobrze po angielsku i jestem pewna, że on też. Przekaz był jasny - klękać na kolanach, co jest naprawdę obraźliwe. Mamy również dziękować mężczyznom, jednak my, jako kobiety, również przebyłyśmy długą drogę. Nie musimy przed nikim klękać - dodała
Williams w niedzielę przegrała w finale turnieju w Indian Wells z Wiktorią Azarenką. Amerykanka przyznała, że czuła się nieswojo, bowiem miała w pamięci 2001 rok. Wówczas publiczność ją wygwizdała i oczerniała.
- Ostatni występ w finale w Indian Wells był dla mnie trudnym doświadczeniem. Dziękuję wam za dzisiejsze wsparcie - zwróciła się do kibiców. - Nawet nie wiecie, jak wiele to dla mnie znaczy. Przed wejściem na kort myślałam, że nie będę odczuwała nerwów, jednak gdy wkroczyłam na stadion, zdałam sobie sprawę, że jestem zestresowana - dodała.
Zobacz wideo: HMŚ: Medalowy skok Kamili Lićwinko
{"id":"","title":""}