Dla Rogera Federera występ w Miami miał być pierwszym od stycznia, kiedy to dzień po przegranym półfinale Australian Open z Novakiem Djokoviciem doznał kontuzji kolana i musiał przejść artroskopię.
Szwajcar jednak znów musiał zmienić plany. Kilka godzin przed ciekawie zapowiadającym się pojedynkiem II rundy Miami Open z Juanem Martinem del Potro tenisista z Bazylei wycofał się z turnieju. Przyczyną rezygnacji nie jest odnowienie urazu kolana, lecz wirus żołądkowy.
Miejsce Federera w głównej drabince zmagań w Miami jako tzw. "szczęśliwy przegrany" z eliminacji zajmie Argentyńczyk Horacio Zeballos, i to on właśnie zmierzy się z Del Potro w II rundzie.
Federer natomiast na kort ma powrócić w następnej imprezie rangi ATP World Tour Masters 1000 - w Monte Carlo, która rozpocznie się 10 kwietnia.
http://www.newsweek.pl/g/i.aspx/680/0/newsweek/634346688498300000.jpg