Daniela Hantuchova: Jestem bliska znalezienia drogi powrotnej na szczyt

East News
East News

Ostatni rok nie był pasmem sukcesów dla Danieli Hantuchovej. Była piąta rakieta świata wypadła z czołowej "100" rankingu WTA, przez co musiała wystąpić w eliminacjach do turnieju WTA w Katowicach.

W tym artykule dowiesz się o:

WP SportoweFakty: W pierwszym meczu pokonała pani Maję Chwalińską, jedną z najlepszych polskich juniorek. Co pani myśli na jej temat?

Daniela Hantuchova: Przed nią świetlana przyszłość. Ma bardzo duży potencjał, świetne uderzenia z głębi kortu, a do tego doskonałe czucie kortu. Oczywiście przed nią jeszcze ogrom pracy i dużo rzeczy do poprawy, ale zawsze miło zobaczyć kogoś młodego, kto tak dobrze czuje kort, a nie uderza piłkę z całej siły jak wiele innych zawodniczek.

Czyli uważa pani, że gra siłowa jest czymś złym dla kobiecego tenisa?

- Nie, to zupełnie normalna kolej rzeczy. Przygotowanie fizyczne, jak i wiele innych aspektów poszło bardzo mocno naprzód w ostatnich latach. Efektem jest to, że przeważająca liczba tenisistek opiera swoją grę na sile fizycznej.

Kiedy wygrywała pani w Indian Wells po raz pierwszy [2002 rok], Maja Chwalińska miała zaledwie pięć miesięcy. Czy jako ta bardziej doświadczona ma pani dla niej rady co do dalszej kariery?

- Przede wszystkim dalsza ciężka praca. Musi w pełni kontrolować swoją karierę, nie może jej nikomu tak po prostu powierzyć. Ponadto powinna cieszyć się swoją przygodą i robić to, co sprawia jej radość.

Po kilku latach przerwy wróciła pani do Polski. Jak się tutaj Pani czuje?

- Czuję się tutaj prawie jak w domu. Od Słowacji dzieli mnie tylko kilka godzin jazdy samochodem. Poza tym fajnie jest rozumieć choć trochę język, którego używacie. Lubię występować w tych częściach świata, gdzie czuję się komfortowo.

Tydzień temu po 16 latach znów zagrała pani w turnieju ITF. Czy czuła się pani tam dziwnie?

- Nie. Kiedyś musiał przyjść taki moment, gdzie trzeba powrócić na ten niższy poziom. Przez tyle lat utrzymywałam się wysoko w rankingu, teraz jestem trochę dalej, ale jestem blisko znalezienia drogi powrotnej na szczyt.

Zaczynała pani swoją karierę pod limitami dotyczącymi liczby turniejów, w których mogą zagrać zawodniczki niepełnoletnie. Czy pani zdaniem bardziej chroni je przed wczesnym wypaleniem, czy wręcz odwrotnie - stopuje ich kariery?

- Na pewno pomaga. Wystarczy spojrzeć na wcześniejsze generacje zawodniczek. Taki szybki start kariery może skutkować właśnie wypaleniem. Lepiej kiedy to toczy się wolniej, spokojniej, ale przez to kilka lat dłużej.

Jakie są pani plany na przyszłość? Wciąż będzie pani skupiona tylko na karierze singlowej?

- Tak, zdecydowanie. Debla będę grywać tylko od czasu do czasu. Mam jednak nadzieję, że jak najrzadziej będę musiała występować w ITF-ach.

Rozmawiał Kacper Kowalczyk

Komentarze (0)