- Wika wzniosła się na wyżyny swojego tenisa. Jest w stanie pokonać każdą rywalkę, co pokazała w ostatnich czterech tygodniach. Ale sezon jest długi, więc to ta zawodniczka, która zachowa większą konsekwentność, będzie dominować - stwierdziła Swietłana Kuzniecowa.
Rosjanka przegrała w finale Miami Open z Wiktorią Azarenką 3:6, 2:6. - Koncentruję się przede wszystkim na własnej grze. Jestem szczęśliwa, że mimo słabszej postawy zdołałam awansować do finału. Muszę przyznać, że w Sydney [gdzie w finale pokonała Monikę Puig - przyp. red.] byłam w lepszej dyspozycji. Dobrze wówczas czułam piłkę i dominowałam na korcie - oceniła 30-latka.
Przed Kuzniecową przygotowania do sezonu na kortach ziemnych. - Będę musiała poświęcić kilka tygodni na to, aby poprawić szybkość. Jeśli chcę dobrze grać na mączce, to bardzo tego potrzebuję. Miałam pewne problemy z zaplanowaniem kolejnych startów, ponieważ musiałam wystąpić w Pucharze Federacji, aby zagrać w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Teraz jednak zamierzam skupić się wyłącznie na przygotowaniach do występów na kortach ziemnych - zakończyła triumfatorka Rolanda Garrosa 2009.