Pochodząca z Koszyc tenisistka nie jest ostatnio w wysokiej formie, ale z pewnością niewielu spodziewało się, że jej pojedynek I rundy w zawodach Katowice Open 2016 potrwa zaledwie godzinę. Anna Schmiedlova rozpoczęła występ w Spodku od przegrania czterech gemów i dopiero wówczas zdołała przerwać fatalną serię. W drugim secie było jeszcze gorzej, bowiem Pauline Parmentier nie oddała jej żadnego gema.
Francuzka, która aktualnie zajmuje 113. miejsce w rankingu WTA, ale w 2008 roku była już 40. rakietą globu, znakomicie operowała w środę swoim forhendem. Schmiedlova nie wykorzystała ani jednego z dwóch break pointów i dała się przełamać pięciokrotnie. Słowaczka sporo pomogła rywalce, bowiem popełniła dużą liczbę błędów własnych.
Bilans 21-letniej reprezentantki naszych południowych sąsiadów po porażce 2:6, 0:6 z Parmentier wynosi w 2016 roku zaledwie 2-9. Schmiedlova straciła 280 punktów wywalczonych w zeszłym roku w Katowicach, ale nie zaliczy dużego spadku w światowym rankingu. Słowaczka zajmuje obecnie 31. miejsce i na pewno pozostanie w poniedziałek w Top 40.
Zwycięska Parmentier kontynuuje starania o powrót do pierwszej setki i występ w głównej drabince wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. W czwartek 30-letnia reprezentantka Trójkolorowych zmierzy się z Brytyjką Naomi Broady.
Na korcie położonym w Międzynarodowym Centrum Kongresowym zakończyła się w środę rywalizacja w I rundzie singla. Rozstawiona z numerem siódmym Timea Babos pokonała "szczęśliwą przegraną" z eliminacji Czeszkę Jesikę Maleckovą 6:3, 7:5. W czwartek Węgierka spotka się ze szwajcarską kwalifikantką Viktoriją Golubić, a stawką tego pojedynku będzie ćwierćfinał turnieju Katowice Open 2016.
Katowice Open, Katowice (Polska)
WTA International, kort twardy w hali, pula nagród 250 tys. dolarów
środa, 6 kwietnia
I runda gry pojedynczej:
Timea Babos (Węgry, 7) - Jesika Maleckova (Czechy, LL) 6:3, 7:5
Pauline Parmentier (Francja) - Anna Schmiedlova (Słowacja, 2) 6:2, 6:0
Program i wyniki Katowice Open 2016
Zobacz wideo: #dziejesienazywo: Walka o Igrzyska - brak awansu byłby tragedią