Najlepszą obroną jest atak... na supervisora turnieju. Zwariowane sceny z kortu w Turcji (wideo)

Mówią, że najlepszą obroną jest atak. Występujący w turnieju ITF w Turcji Majid Abedini zrozumiał to nieopatrznie i zamiast przejąć inicjatywę na korcie, zaatakował... supervisora turnieju.

W tym artykule dowiesz się o:

Zaledwie tydzień po tym jak 69-letnia Gail Falkenberg zadziwiła świat i wygrała oficjalny mecz w turnieju ITF, w zawodach tej samej rangi wśród mężczyzn działy się zwariowane sceny. W swojej karierze Majid Abedini wygrał dotychczas zaledwie dwa pojedynki i jeszcze nigdy nie był sklasyfikowany w rankingu ATP.

W kwalifikacjach do imprezy ITF Futures w Antalyi nie zapowiadało się na to, by sytuacja Irańczyka miała się zmienić. Przegrywał 0:6, 0:2 z reprezentującym Wielką Brytanię Imranem Aswatem, więc zdecydował się przejść do słownej ofensywy. Zaczął obrażać bliskich rywala i przeklinać. Wtedy na korcie pojawił się supervisor i udzielił mu ostrzeżenia, które niewiele zmieniło.

Abedini wciąż głośno wyrażał swoje rozgoryczenie, jednak kiedy supervisor przyszedł ponownie na kort, Irańczyk wybuchł.

- Chciał trafić go piłką, jednak nie trafił, więc po chwili zaczął go gonić aż do ogrodzenia. Zszedł z kortu dopiero przy pomocy trzech sędziów - tak incydent opisuje jeden z uczestników turnieju.

- Pomimo że przez chwilę zrobiło się nieprzyjemnie, był to jeden z najśmieszniejszych momentów, jakie kiedykolwiek widziałem na korcie - dodał.

Po wybuchu złości Abedini został oczywiście zdyskwalifikowany, jednak cała sytuacja każe zastanowić się nad zwiększeniem liczby sędziów w turniejach niskiej rangi, gdzie większość pojedynków toczy się bez liniowych, a tenisiści sami oceniają swoje ślady i wywołują ewentualne auty.

Źródło artykułu: