ATP Bukareszt: Fernando Verdasco lepszy od Lucasa Pouille'a w poniedziałkowym finale

PAP/EPA / EPA/DAVID CROSLING
PAP/EPA / EPA/DAVID CROSLING

Fernando Verdasco sięgnął w poniedziałek po siódmy singlowy tytuł w głównym cyklu. W finale imprezy ATP World Tour 250 w Bukareszcie Hiszpan pewnie pokonał starającego się o pierwsze mistrzostwo Lucasa Pouille'a.

Opady deszczu tak bardzo dały się we znaki organizatorom zawodów BRD Nastase Tiriac Trophy, że decydujące pojedynki zostały rozegrane dopiero w poniedziałek. Finał singla panów trwał zaledwie 73 minuty i zakończył się pewnym zwycięstwem Fernando Verdasco. Tenisista z Madrytu sięgnął po siódme trofeum w głównym cyklu, pierwsze od wygranej na kortach ziemnych w Houston w 2014 roku.

22-letni Lucas Pouille walczył dzielnie tylko w premierowej odsłonie, na początku której nie wykorzystał aż czterech break pointów. Potem do głosu doszedł leworęczny Hiszpan, przełamując serwis rywala w czwartym gemie. Druga partia toczyła się już pod dyktando 32-letniego Verdasco, który postarał się o dwa breaki, dzięki czemu triumfował ostatecznie pewnie 6:3, 6:2.

Po tytuł w deblu sięgnęli faworyci, rozstawieni z "jedynką" Florin Mergea i Horia Tecau. Rumuni pokonali w decydującym spotkaniu australijsko-brazylijską parę Chris Guccione i Andre Sa 7:5, 6:4. Mergea wywalczył tym samym szóste deblowe trofeum w głównym cyklu. Jego partner, mistrz Wimbledonu 2015, zdobył już 28. mistrzostwo.

BRD Nastase Tiriac Trophy, Bukareszt (Rumunia)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 463,5 tys. euro
niedziela-poniedziałek, 24-25 kwietnia

finał gry pojedynczej:

Fernando Verdasco (Hiszpania) - Lucas Pouille (Francja) 6:3, 6:2

finał gry podwójnej:

Florin Mergea (Rumunia, 1) / Horia Tecau (Rumunia, 1) - Chris Guccione (Australia) / Andre Sa (Brazylia) 7:5, 6:4

Komentarze (2)
margota
26.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cieszę się z wygranej Verdasco :))
Od dawna należała mu się wygrana :)
Reprezentuje piękny tenis :)) 
avatar
Sylwia.
25.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taaak! Nie zawiódł mnie