- Roger wspierał mnie od początku całej sprawy. Zna mnie bardzo długo i wie, że wszystko oddaje tenisowi. Wielu graczy mnie wspierało, ale jeśli numer jeden rankingu jest z Tobą, to nie potrzebujesz nic więcej. Swym poparciem wywarł niejako presje na władzach federacji tenisowej i być może przyspieszy to zamknięcie całej sprawy - powiedział Rosjanin.
Od słynnej afery, której najpoważniejszy epizod miał miejsce podczas występu Dawidienki w turnieju ATP w Sopocie, Rosjanin przebywa pod baczną obserwacja światowych władz tenisowych.