WTA Rzym: deszcz nie przeszkodził Madison Keys w awansie do pierwszego finału w sezonie

Madison Keys awansowała do finału turnieju organizowanego w Rzymie. W meczu, który kilkukrotnie przerywały opady deszczu, Amerykanka wygrała z Garbine Muguruzą 7:6(4), 6:4.

Madison Keys awansowała w sobotę do trzeciego finału WTA w karierze. W dwóch poprzednich przypadkach walczyła o tytuł z Andżeliką Kerber. W 2014 roku w Eastbourne triumfowała 6:3, 3:6, 7:5, natomiast sezon później przegrała 2:6, 6:4, 5:7.

W sobotę w ramach półfinału w Rzymie Keys spotkała się z Garbine Muguruzą. Obie tenisistki wcześniej rywalizowały ze sobą tylko jeden raz - w 2012 roku w półfinale kwalifikacji w Cincinnati Amerykanka triumfowała 7:6(5), 3:6., 6:1

Półfinałowe starcie pomiędzy Hiszpanką a Amerykanką rozpoczęło się ze sporym opóźnieniem spowodowanym obfitymi opadami deszczu.

Na pierwsze przełamanie w spotkaniu nie musieliśmy zbyt długo czekać, ponieważ Muguruza posłała piłkę poza linię końcową, a sędzia wywołała rezultat 3:1 na korzyść Keys. Amerykanka nie nacieszyła się tym prowadzeniem, bowiem sama popełniła kilka błędów, a do tego nadziała się na kontrę rywalki po krosie i straciła przewagę. Przy stanie 3:2 i 40-40 na korzyść reprezentantki USA gra została wstrzymana z powodu obfitych opadów deszczu. Przerwa nie potrwała jednak zbyt długo, ponieważ już 20 minut później Muguruza była gotowa do wznowienia. Zaledwie dwa gemy później pogoda znów dała się we znaki grającym, ale tym razem na parę minut.

ZOBACZ WIDEO Rio 2016: organizatorzy liczą na krocie ze sprzedaży pamiątek (Źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

O losach bardzo wyrównanego seta zadecydował tie break. W nim Muguruza radziła sobie słabiej i po dwóch podwójnych błędach - jednym na początku, a drugim nieco później - przegrywała 2-5. Hiszpanka doszła Amerykankę na 4-5, ale po chwili nie skorzystała z dogodnej sytuacji i stojąc przy siatce zagrała wprost na Keys, która bez problemów ją minęła. Po niemal godzinie Amerykanka triumfowała 7-4.

W drugim secie oglądaliśmy tylko jedno przełamanie, które Keys wywalczyła w siódmym gemie. Wówczas Muguruza popełniła prosty błąd, wyrzucając piłkę poza linię boczną przy stanie 30-40. Gdy reprezentantka USA stała na linii końcowej z piłką w ręku, a tablica wyników pokazywała rezultat 5:4 i 30-15 na jej korzyść, znów zaczęło padać. Po kilku minutach gra została wznowiona, a 21-latka dołożyła dwa potrzebne punkty.

Rywalką Keys w finale w Rzymie będzie albo Serena Williams, albo Irina-Camelia Begu. Amerykanka w 2016 roku osiągnęła już niejeden wartościowy rezultat. Wcześniej awansowała m.in. do IV rundy Australian Open, III rundy w Madrycie i ćwierćfinału w Miami.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA Premier 5, kort ziemny, pula nagród 2,399 mln euro
sobota, 14 maja

półfinał gry pojedynczej:

Madison Keys (USA) - Garbine Muguruza (Hiszpania, 3) 7:6(4), 6:4

Komentarze (6)
avatar
Muzza
14.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo lubię Keys. Nawet jak gromiła Agę w USO, to tak nie bolało. Fajnie że zagra w finale takiego turnieju 
avatar
Rafinia wygra RG
14.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No no no Madison! Jak wygrasz ten turniej to rozważymy czy cię nie przyjąć do naszej stajni pięknych i zdolnych. Zawsze można trochę nagiąć kryteria. U nas na dzień dzisiejszy same miernoty co Czytaj całość
avatar
RafaCaro
14.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawo Keys! Jesteś lepsza od Stephens i to ty będziesz wyżej. Dobrze że zatrzymałaś Muguruzę.