ATP Rzym: Lucas Pouille wyczerpał limit szczęścia. Andy Murray wygrał deszczowy półfinał

PAP/EPA / EPA/LUKAS COCH
PAP/EPA / EPA/LUKAS COCH

W tegorocznej edycji turnieju ATP w Rzymie Lucas Pouille pisał piękną historię. Francuz wszedł do głównej drabinki jako "szczęśliwy przegrany" z eliminacji, dotarł aż do półfinału, ale w meczu o finał szans nie dał mu Andy Murray.

Gdyby nie kontuzja Jo-Wilfrieda Tsongi, Lucas Pouille nie zagrałby w turnieju ATP w Rzymie. Francuz bowiem odpadł w decydującej rundzie kwalifikacji z Michaiłem Kukuszkinem, ale zastąpił w głównej drabince swojego rodaka i dotarł aż do półfinału, po drodze otrzymując kolejny szczęśliwy los - tym razem od Juana Monaco, który walkowerem oddał mecz 1/4 finału. W sobotnim półfinale Pouille zmierzył się z Andym Murrayem. I na tym jego limit szczęścia się wyczerpał.

Mecz rozgrywany był w trudnych warunkach. Z powodu opadów deszczu został opóźniony o półtorej godziny, a później został przerwany, gdy nad Foro Italico ponownie nadciągnęły deszczowe chmury. Mimo że wolna i ciężka mączka nie sprzyjała Murrayowi, Szkot pokazał że jest tenisistą o kilka klas lepszym od Pouille'a.

Pierwszą partię Murray wygrał 6:2, zdobywając przełamania w gemach trzecim i ósmym. Drugi set dla Szkota był jeszcze łatwiejszy. Wprawdzie Pouille potrafił odgryzać się agresywnymi forhendami czy kończącymi bekhendami, ale pozwoliło mu to zdobyć tylko jednego gema. Murray znów uzyskał dwa breaki, a przy piłce meczowej zaserwował asa, kończąc spotkanie po zaledwie 59 minutach od rozpoczęcia.

Tym samym Murray pierwszy raz w karierze zagra o tytuł w Rzymie. Łącznie dla Szkota to 55. finał w głównym cyklu w karierze, w tym trzeci w obecnym sezonie.

W niedzielnym finale Internazionali BNL d'Italia Murray zmierzy się z broniącym tytułu Novakiem Djokoviciem, z którym przegrał ubiegłotygodniowy finał zawodów w Madrycie, bądź z Keiem Nishikorim.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
ATP World Tour Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 3,749 mln euro
sobota, 13 maja

półfinał gry pojedynczej:

Andy Murray (Wielka Brytania, 2) - Lucas Pouille (Francja, LL) 6:2, 6:1

ZOBACZ WIDEO Rio 2016: organizatorzy liczą na krocie ze sprzedaży pamiątek (Źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (2)
avatar
Marlowe
15.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stawiałem wczoraj, że 3 gemy straci zezłoszczony Murray.I pomyśleć, że Wawrinka miał tak ironicznie słabą drabinkę i nie doszedł do półfinału. A Nadal musiał odpaść w ćwiartce, a francuz w półf Czytaj całość
avatar
Muzza
14.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo. Andy wygląda ostatnio mocno. Co prawda w tym turnieju akurat nie miał okazji pokazać się w meczach z zawodnikami ze ścisłego topu, ale jego gra ciągle wygląda dobrze, już od Monte Carlo Czytaj całość