WTA Strasburg: Sara Errani poza turniejem, awans Samanthy Stosur

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Włoszka Sara Errani uległa Portorykance Monice Puig w I rundzie turnieju WTA International rozgrywanego na kortach ziemnych w Strasburgu.

Sara Errani (WTA 18) już dawno nie grała tak słabo na kortach ziemnych w Europie. W Madrycie i Rzymie odpadła w I rundzie. W Strasburgu przegrała 6:4, 3:6, 1:6 z Moniką Puig (WTA 51). Włoszka po raz pierwszy od 2010 roku z trzech turniejów przed Rolandem Garrosem została wyeliminowana po pierwszym meczu. Sześć lat temu nie powiodło się jej w Stuttgarcie, Rzymie i Madrycie. Przełamała się w Warszawie, gdzie dotarła do ćwierćfinału, ale później w Paryżu odpadła w I rundzie. W latach 2012-2015 Errani osiągnęła w wielkoszlemowej imprezie w stolicy Francji co najmniej ćwierćfinał, w tym w 2012 roku finał.

W trwającym godzinę i 45 minut spotkaniu Puig zaserwowała sześć asów i wykorzystała siedem z 10 szans na przełamanie. Kolejną rywalką Portorykanki będzie Virginie Razzano (WTA 186), która do głównej drabinki weszła jako szczęśliwa przegrana z eliminacji w miejsce kontuzjowanej Camili Giorgi. Reprezentantka gospodarzy wróciła z 0:2 w pierwszym secie i pokonała 6:3, 6:3 Jarosławę Szwiedową (WTA 90). W ciągu 76 minut Francuzka odparła cztery z pięciu break pointów i zdobyła 27 z 35 punktów przy swoim pierwszym podaniu.

Rozstawiona z numerem trzecim Samantha Stosur (WTA 23) wygrała 6:3, 7:5 z Lauren Davis (WTA 115). W trwającym 99 minut meczu broniąca tytułu Australijka zaserwowała 10 asów i zgarnęła 30 z 39 punktów przy swoim pierwszym podaniu. O ćwierćfinał 32-latka z Gold Coast zagra z Su-Wei Hsieh, z którą ma bilans meczów 2-0. Dla Stosur to trzeci występ w Strasburgu. W 2005 roku odpadła w I rundzie, a w ubiegłym sezonie zdobyła tytuł po zwycięstwie nad Kristiną Mladenović.

ZOBACZ WIDEO "Liverpool wie co robi interesując się Zielińskim" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Timea Babos (WTA 44) wróciła z 0:2 w pierwszym secie i pokonała 6:4, 6:1 Olgę Goworcową (WTA 104). Węgierka wykorzystała pięć z siedmiu break pointów. W II rundzie jej rywalką będzie Mirjana Lucić-Baroni (WTA 66), która wygrała 6:2, 2:6, 6:1 z Qiang Wang (WTA 73). Chorwatka popełniła dziewięć podwójnych błędów, ale też zamieniła na przełamanie pięć z 14 okazji.

Caroline Garcia (WTA 55) oddała trzy gemy Kirsten Flipkens (WTA 58). Francuzka przełamała rywalkę sześć razy. Do II rundy awansowała również inna reprezentantka gospodarzy Pauline Parmentier (WTA 95), która pokonała 7:6(3), 6:1 Shuai Zhang (WTA 63). Kateryna Bondarenko (WTA 62) wygrała 6:4, 0:6, 6:1 z Heather Watson (WTA 54). Ukrainka popełniła osiem podwójnych błędów, ale przy swoim pierwszym podaniu zdobyła 28 z 36 punktów.

W poniedziałek w Strasburgu panowały trudne warunki do gry. Pojedynki były przerywane przez deszcz. Jednego meczu nie udało się dokończyć przed zapadnięciem zmroku. Sloane Stephens i Donna Vekić zeszły z kortu przy stanie 1-1 w setach.

Internationaux de Strasbourg, Strasburg (Francja) WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów poniedziałek, 16 maja

I runda gry pojedynczej:

Samantha Stosur (Australia, 3) - Lauren Davis (USA, Q) 6:3, 7:5 Timea Babos (Węgry, 8) - Olga Goworcowa (Białoruś) 6:4, 6:1 Caroline Garcia (Francja, 10) - Kirsten Flipkens (Belgia) 6:1, 6:2 Monica Puig (Portoryko) - Sara Errani (Włochy, 1/WC) 4:6, 6:3, 6:1 Kateryna Bondarenko (Ukraina) - Heather Watson (Wielka Brytania) 6:3, 0:6, 6:1 Zarina Dijas (Kazachstan) - Shelby Rogers (USA, LL) 3:6, 6:4, 6:4 Mirjana Lucić-Baroni (Chorwacja, Q) - Qiang Wang (Chiny) 6:2, 2:6, 6:1 Virginie Razzano (Francja, LL) - Jarosława Szwiedowa (Kazachstan) 6:3, 6:3 Pauline Parmentier (Francja, WC) - Shuai Zhang (Chiny) 7:6(3), 6:1

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
krótka piłka
17.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po odejściu Vinci (prawdopodobnie po tym sezonie) włoski tenis znajdzie się w czarnej dziurze. Kończy się pewna epoka, jak to elegancko ujęła sama Roberta. Sara nie potrafi się ogarnąć, Karin K Czytaj całość
avatar
Mind Control
16.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Zari! :)