Roland Garros: siódma juniorka świata za mocna dla Igi Świątek. Polka nie zagra w półfinale

Facebook / Iga Świątek
Facebook / Iga Świątek

Wspaniała seria pięciu zwycięstw bez straty seta Igi Świątek dobiegła końca. W piątek polska tenisistka przegrała z rozstawioną z czwartym numerem Rosjanką Anastazją Potapową 6:4, 3:6, 0:6 w ćwierćfinale juniorskiego Rolanda Garrosa 2016.

15-letnia Polka znakomicie rozpoczęła mecz z siódmą obecnie juniorką świata. Po dwóch przełamaniach wyszła na 4:0, ale wówczas jej rosyjska rówieśniczka wygrała dwa kolejne gemy. Przy stanie 5:2 Iga Świątek bez powodzenia serwowała po seta i dopiero po kolejnej zmianie stron dopięła swego.

Drugą odsłonę nasza reprezentantka rozpoczęła od przełamania, po czym wygrała trwającego aż 26 wymian drugiego gema. Od tego momentu inicjatywę przejęła jednak Anastazja Potapowa, która ze stanu 0:2 wyszła na 5:2. Zdolna Polka utrzymała jeszcze serwis, ale o odrobieniu strat w tej części meczu nie mogło już być mowy. Świątek przegrała pierwszego seta w turnieju w stosunku 3:6.

Rosjanka wyraźnie przejęła inicjatywę na korcie. Decydującą odsłonę otworzyła przełamaniem, po czym pewnie utrzymała własne podanie. 15-latka z Saratowa poszła za ciosem i postarała się o kolejnego breaka. Nasza reprezentantka nie zdobyła w tym secie ani jednego gema i po siedmiu kwadransach przegrała ostatecznie 6:4, 3:6, 0:6.

Świątek zakończyła występ w turnieju singla międzynarodowych mistrzostw Francji na ćwierćfinale. Po krótkim odpoczynku powalczyła jeszcze wspólnie z Federicą Bilardo o miejsce w półfinale debla. Przeciwniczkami polsko-włoskiej pary były dwie reprezentantki Italii, Tatiana Pieri i Lucrezia Stefanini, które zwyciężyły ostatecznie 6:4, 7:5.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny
piątek, 3 czerwca

ćwierćfinał gry pojedynczej juniorek:

Anastazja Potapowa (Rosja, 4) - Iga Świątek (Polska, Q) 4:6, 6:3, 6:0

ćwierćfinał gry podwójnej juniorek:

Tatiana Pieri (Włochy) / Lucrezia Stefanini (Włochy) - Iga Świątek (Polska) / Federica Bilardo (Włochy) 6:4, 7:5

ZOBACZ WIDEO Dujszebajew: czegoś takiego jeszcze nie widziałem (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: