Paula Kania, 211. obecnie tenisistka świata, bez utraty seta przeszła trzystopniowe eliminacje wielkoszlemowego Wimbledonu i oczekiwała na pierwszą rywalkę w głównej drabince. Sosnowiczanka mogła trafić m.in. na Sereną Williams czy Anę Ivanović, jednak miała zdecydowanie więcej szczęścia w losowaniu i zmierzy się z Samanthą Crawford.
Nazwisko sosnowiczanki zostało wpisane do dolnej części turniejowej drabinki, więc rozegra swój mecz w poniedziałek. Jeśli Polce udałoby się pokonać Amerykankę, wówczas zmierzy się albo z Lucie Safarovą, rozstawioną z numerem 28., albo z Bethanie Mattek-Sands.
Samantha Crawford zajmuje obecnie 105. miejsce na świecie. Największym tegorocznym sukcesem 21-latki był półfinał otwierającego sezon turnieju w Birsbane - po drodze pokonała m.in. Belindę Bencić i Andreę Petković. Zatrzymała ją dopiero Wiktoria Azarenka. Później szło jej nieco gorzej, bowiem albo nie przechodziła pomyślnie kwalifikacji, albo ponosiła porażki już w I rundach.
Kania i Crawford jeszcze nigdy nie miały okazji rywalizować ze sobą na światowych kortach.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Marek Koźmiński po Ukrainie: Kiedyś musiał przyjść dołek (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
[/color]