W środę jako pierwsi na korcie numer jeden pojawili się Milos Raonić i Sam Querrey, jedni z najlepiej serwujących tenisistów w tegorocznej edycji Wimbledonu. Przed rozpoczęciem tego starcia Kanadyjczyk miał na swoim koncie 101 asów posłanych w stolicy Anglii, natomiast Amerykanin 97. Ponadto obaj zawodnicy zajmują miejsce w top 5 zestawienia największej liczby wygranych tie breaków w 2016 roku. Wychodząc w środę na kort mogli czuć się równie mocno zmęczeni - Kanadyjczyk spędził na placu gry dziewięć godzin i 11 minut, natomiast Amerykanin dziewięć godzin i 55 minut.
Dla 28-latka urodzonego w San Francisco w ubiegłym tygodniu rozpoczął się wimbledoński sen - najpierw pokonał Novaka Djokovicia i został pierwszym Amerykaninem od 1985 roku, który okazał się lepszy od lidera rankingu w stolicy Anglii, a nieco później awansował do pierwszego wielkoszlemowego ćwierćfinału w grze pojedynczej w karierze. Raonić, młodszy o trzy lata, podszedł raczej z rezerwą do swoich dokonań, ponieważ niejeden raz meldował się w najlepszej "ósemce", a nawet i "czwórce" najważniejszych zmagań.
Początek spotkania niczym nie zaskoczył. Obaj wysocy zawodnicy, dysponujący potężnymi podaniami, starali się jak najszybciej kończyć wymiany, często podchodzili do siatki i prezentowali agresywny tenis. Zdecydowanie więcej przy serwisach rywala ugrywał jednak Raonić. Chociaż Kanadyjczyk nie miał nic do powiedzenia przy break poincie w drugim gemie - Querrey posłał dwa asy z rzędu - przy stanie 5:4 na swoją korzyść przycisnął sensacyjnego pogromcę Novaka Djokovicia. 41. obecnie tenisista świata po dłuższej akcji posłał piłkę poza linię końcową, a sędzia wywołał seta na korzyść szóstego rozstawionego.
W drugiej partii obaj tenisiści jeszcze uważniej rozgrywali swoje gemy serwisowe, bowiem aż do stanu 6:5 dla Raonicia nie pojawił się ani jeden break point dla żadnej ze stron. Cały czas zdecydowanie lepiej poczynał sobie jednak Kanadyjczyk. To on popełniał mniej błędów i pewniej wygrywał własne podania. Gdy wydawało się, że będziemy świadkami pierwszego w tym meczu tie breaka, Querrey pomylił się z bekhendu, dając rywalowi w prezencie dwa setbole. Rosły Amerykanin nie obronił ani jednej z ważnych piłek i wyraźnie rozczarowany udał się w kierunku swojej ławeczki.
ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kędziora: "Jestem zdruzgotana" (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Wydawało się, że Raonić bez większych problemów zamknie mecz w trzech setach, bowiem w ósmym gemie wypracował sobie break pointa, a do tego jego rywal nie umieścił w karze pierwszego podania. Kanadyjczyk nie wykorzystał jednak okazji, a chwilę później po popełnieniu podwójnego błędu sam musiał się zmierzyć z obroną piłki na przełamania. Szósty rozstawiony nie zdołał się wykaraskać z opresji, a Querrey aż podskoczył po umieszczeniu woleja w otwarty kort. Raonić liczył jeszcze na słabszą dyspozycję lub nerwy oponenta w końcówce, ale ten od stanu 0-30 popisał się niesamowitymi serwisami i wygrał seta.
Raonić rozpoczął czwartego seta wyraźnie rozpamiętując końcówkę poprzedniego, przez co popełnił kilka błędów i musiał bronić break pointa. Kanadyjczyk poradził sobie z tym zagrożeniem, ale w późniejszym czasie musiał się sporo napracować, aby odpierać ataki Querreya. Dopiero przy stanie 5:4 na swoją korzyść skorzystał na podwójnym błędzie rywala i wypracował sobie dwa meczbole. Amerykanin podbiegł do siatki, ale nie zdołał przerzucić piłki na drugą stronę. Gem, set i mecz Milos Raonić!
Raonić został w środę pierwszym Kanadyjczykiem w historii, który przynajmniej dwa razy awansował do półfinału Wimbledonu. Zrównał się również z Eugenie Bouchard w liczbie występów w najlepszej "czwórce" turnieju wielkoszlemowego - oboje mają po trzy takie występy.
Raonić wyprzedził Keia Nishikoriego w zestawieniu tenisistów, którzy wygrali w tym sezonie najwięcej meczów i zajmuje obecnie czwarte miejsce (36-8). Prowadzi Dominic Thiem (48-13) a tuż za nim jest Novak Djoković (46-4).
Kanadyjczyk przegrał tylko jedno z ostatnich 18 spotkań z reprezentantami USA. W 2015 roku w Miami lepszy od niego okazał się John Isner. Querrey miał okazję zostać pierwszym Amerykaninem od 2009 roku, który awansowałby do półfinału w imprezie wielkoszlemowej - ostatni tej sztuki dokonał Andy Roddick.
Rywalem Raonicia w najlepszej "czwórce" Wimbledonu będzie Roger Federer. Szwajcar obronił trzy meczbole i pokonał Marina Cilicia 6:7(4), 4:6, 6:3, 7:6(9), 6:3.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu mężczyzn 10,856 mln funtów
środa, 5 lipca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Milos Raonić (Kanada, 6) - Sam Querrey (USA, 28) 6:4, 7:5, 5:7, 6:4
Program i wyniki turnieju mężczyzn
Milos wierze w ciebie! Pokonałeś go w Brisba Czytaj całość