John McEnroe dołączył do sztabu trenerskiego Milosa Raonicia jako trener-konsultant po zakończeniu Rolanda Garrosa. Amerykanin miał pomóc Kanadyjczykowi w sezonie gry na kortach trawiastych. Efekty tej współpracy przeszły najśmielsze oczekiwania. Raonić dotarł do finałów turnieju w Queen's Clubie oraz w Wimbledonie. I nic dziwnego, że po tak udanych startach 25-latek chciałby, by legendarny nowojorczyk pozostał w jego drużynie.
- Mamy nadzieję, że John z nami zostanie. To byłoby dobre dla nasz wszystkich - powiedział po finale Wimbledonu główny trener Raonicia, Riccardo Piatti (w sztabie Kanadyjczyka znajduje się również Carlos Moya).
- John ma ogromne doświadczenie. Kocha sport i uwielbia pracować w zespole. Chcemy, a najbardziej pragnie tego Milos, aby John z nami został - dodał Włoch.
O przegranym przez Raonicia 4:6, 6:7(3), 6:7(2) finale Wimbledonu z Andym Murrayem Piatti powiedział: - Milos musi rozegrać jeszcze wiele meczów na takim poziomie, by nauczyć się, jak w nich rywalizować. W niedzielę słabo funkcjonował jego serwis. Być może powinien być również bardziej agresywny. Ale z drugiej strony gra z takim rywalem, jak Murray nie jest łatwa. Milos ma wielki potencjał i wspólnie musimy wydobyć z niego jeszcze więcej.
ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot: Piszę historię tu i teraz (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}