Z powodu kontuzji kostki Karolina Woźniacka (WTA 58) opuściła całą część sezonu na kortach ziemnych. W I rundzie Wimbledonu przegrała ze Swietłaną Kuzniecową i po raz pierwszy od lutego 2008 roku wypadła z Top 50 rankingu. Nieszczęścia Dunki nie opuszczają. W meczu z Samanthą Stosur (WTA 14) w gemie, w którym uzyskała przełamanie powrotne na 5:5, poczuła silny ból w lewym ramieniu. Udało się jej wygrać seta, ale na korcie czuła się bardzo niekomfortowo. - Uderzałam bekhend i czułam ten ostry ból. Wyglądało to coraz gorzej - powiedziała była liderka rankingu, która po wzięciu przerwy medycznej kontynuowała grę.
Dunka zaczęła obiegać bekhend i częściej zagrywała piłki ze swojej słabszej, forhendowej strony. Stosur szybko zrozumiała co się dzieje, ale przyznała, że kontuzja rywalki nie sprawiła, że zmieniła znacząco taktykę. - To była trudna sytuacja. Możesz zacząć grać inaczej, ale myślę, że po prostu trzeba trzymać się swojego planu, który normalnie funkcjonuje. Czasami trudno się gra z kontuzjowaną rywalką - przyznała Australijka.
W I secie Woźniacka od 3:5 zdobyła cztery gemy z rzędu. W II partii, przy 3:4, była liderka rankingu skreczowała, tuż po tym, jak oddała podanie. Spotkanie trwało 94 minuty. Dunka zaserwowała siedem asów, z czego cztery w II secie. Obie zawodniczki uzyskały po trzy przełamania. - W tym momencie nie mogę sobie pozwolić na przerwę w grze, bo jest jeden turniej po drugim. Czuję, że dobrze uderzam i serwuję, a potem przytrafia mi się coś takiego - powiedziała ze smutkiem Woźniacka.
ZOBACZ WIDEO Kadra bez niespodzianek. Dujszebajew podał skład na Rio (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Dla Stosur to drugi występ w Waszyngtonie. W ubiegłym roku w półfinale przegrała z późniejszą mistrzynią Sloane Stephens. W ćwierćfinale Australijka zmierzy się z Jessicą Pegulą (WTA 173), która w konfrontacji reprezentantek gospodarzy pokonała 7:5, 6:2 Christiną McHale (WTA 63). W I partii wyżej notowana Amerykanka z 1:5 wyrównała na 5:5 po obronie piłki setowej, ale przegrała osiem z 10 kolejnych gemów. W trwającym 93 minuty spotkaniu wykorzystała tylko dwa z 10 break pointów, a sama własne podanie oddała pięć razy. Pegula osiągnęła pierwszy ćwierćfinał w głównym cyklu. Do tej pory jej największym osiągnięciem była III runda w Charleston z 2013 roku.
Yanina Wickmayer (WTA 44) wygrała 6:3, 7:5 z Shuai Zhang (WTA 62). Belgijka zdobyła 17 z 26 punktów przy drugim podaniu rywalki i wykorzystała sześć z 10 break pointów. 26-latka z Hasselt osiągnęła trzeci w tym roku ćwierćfinał w głównym cyklu (po Acapulco i Birmingham).
Julia Putincewa (WTA 45) potrzebowała dwóch godzin i 20 minut, aby skruszyć opór 17-letniej Usue Arconady (WTA 620). Kazaszka prowadziła 6:4, 4:2, aby ostatecznie zwyciężyć 6:4, 4:6, 6:4. W III partii przegrywała 2:3 ze stratą przełamania, ale cztery z pięciu kolejnych gemów padły jej łupem. Obie tenisistki miały po 14 break pointów - Putincewa wykorzystała sześć, a Arconada pięć. Kazaszka osiągnęła piąty ćwierćfinał w 2016 roku (po Kaohsiung, Charleston, Rabacie i Rolandzie Garrosie).
Dokończone zostały również dwa mecze I rundy, przerwane dzień wcześniej. Kristina Mladenović (WTA 34) wróciła z 1:3 w III secie i pokonała 6:2, 2:6, 6:3 Samanthę Crawford (WTA 101). Lauren Davis (WTA 122) odrodziła się ze stanu 5:7, 0:2 i wygrała 5:7, 7:5, 6:3 z Shelby Rogers (WTA 57).
Citi Open, Waszyngton (USA)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
wtorek-środa, 19-20 lipca
II runda gry pojedynczej:
Samantha Stosur (Australia, 1) - Karolina Woźniacka (Dania) 5:7, 4:3 i krecz
Julia Putincewa (Kazachstan, 6) - Usue Arconada (USA, WC) 6:4, 4:6, 6:4
Yanina Wickmayer (Belgia, 7) - Shuai Zhang (Chiny) 6:3, 7:5
Jessica Pegula (USA, WC) - Christina McHale (USA) 7:5, 6:2
I runda gry pojedynczej:
Kristina Mladenović (Francja, 4) - Samantha Crawford (USA, WC) 6:2, 2:6, 6:3
Lauren Davis (USA) - Shelby Rogers (USA) 5:7, 7:5, 6:3