Johanna Konta (WTA 18) na początku roku była klasyfikowana na 49. miejscu w rankingu, ale półfinał Australian Open dał jej awans do Top 30. W czerwcu Brytyjka znalazła się na najwyższym w karierze 18. miejscu. W II rundzie turnieju w Stanfordzie 25-latka z Eastbourne pokonała 6:3, 6:1 Julię Boserup (WTA 144). W trwającym 61 minut spotkaniu Konta zaserwowała 11 asów i wykorzystała pięć z 10 break pointów.
- Na pewno grałam momentami bardzo dobrze. [Boserup] zmusiła mnie do takiej pracy, zwłaszcza pod koniec pierwszego seta. Trudno było mi go zamknąć - powiedziała Konta. Latem ubiegłego roku Brytyjka wygrała 16 meczów z rzędu, co dało jej dwa tytuły ITF i IV rundę US Open. Do Wimbledonu (odpadła po pierwszym meczu, przegrywając z Marią Szarapową) przystępowała jako 126. rakieta globu, a sezon zakończyła w Top 50 rankingu. Taki awans zapewnił jej ćwierćfinał w Wuhanie, w drodze do którego wyeliminowała Andreę Petković, Wiktorię Azarenkę i Simonę Halep.
Konta osiągnęła piąty ćwierćfinał w 2016 roku (po Australian Open, Monterrey, Miami i Eastbourne). Kolejną jej rywalką będzie Saisai Zheng (WTA 74), która pokonała 6:4, 6:1 Alize Cornet (WTA 51). Francuzka popełniła dziewięć podwójnych błędów. W II partii zdobyła zaledwie cztery z 21 punktów przy własnym podaniu. W I secie 26-latka z Nicei prowadziła 3:1, ale do końca meczu zdobyła jeszcze tylko dwa gemy.
- Mój plan gry ulegał dzisiaj zmianom wiele razy. Nie mogłam się z nią wdawać w zbyt długie wymiany, bo świetnie się porusza i jest solidna. Myślę, że pokazałam dzisiaj dobry tenis - powiedziała Zheng, która w ubiegłym sezonie zdobyła w Stanfordzie tytuł w deblu. - Rok temu byłam tutaj 10 dni i naprawdę kocham to miejsce. Czułam, że podczas każdego meczu poznawałam nowych kibiców. Cieszę się grając tutaj i mam nadzieję, że uda mi się dojść jeszcze dalej! - stwierdziła Chinka, która osiągnęła trzeci singlowy ćwierćfinał w 2016 roku, po Ad-Dausze i Nottingham. W tej drugiej imprezie pokonała Kontę 6:4, 7:5. Obie zawodniczki zmierzyły się również w styczniu w Australian Open i wygrała Brytyjka 6:2, 6:3.
ZOBACZ WIDEO Malarz: bałagan w Legii? Wszystko wróci do normy (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W wewnątrz japońskim meczu Misaki Doi (WTA 36) wygrała 6:3, 6:4 z Nao Hibino (WTA 75). W ciągu 75 minut 25-latka z Tokio zdobyła 38 z 46 punktów we własnych gemach serwisowych, obroniła dwa break pointy i wykorzystała trzy z dziewięciu szans na przełamanie. W ten sposób awansowała do trzeciego w tym roku singlowego ćwierćfinału w głównym cyklu (po Kaohsiung i Rzymie). Kolejną przeciwniczką Doi będzie Dominika Cibulkova lub Urszula Radwańska. Mecz Słowaczki z Polką rozegrany zostanie w czwartek, początek około godziny 22:00 czasu polskiego.
Bank of the West Classic, Stanford (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 846 tys. dolarów
środa, 20 lipca
II runda gry pojedynczej:
Johanna Konta (Wielka Brytania, 3) - Julia Boserup (USA, WC) 6:3, 6:1
Misaki Doi (Japonia, 5) - Nao Hibino (Japonia) 6:3, 6:4
Saisai Zheng (Chiny) - Alize Cornet (Francja, 7) 6:4, 6:1