Dominic Thiem tłumaczy przyczyny kreczu. "Najwyższy czas, aby dać ciału odpocząć"

Dominic Thiem zrezygnował z kontynuowania pojedynku z Kevinem Anderonem w Toronto z powodu problemów z biodrem. Austriak przyznał, że jego ciało generalnie potrzebuje odpoczynku.

Karolina Konstańczak
Karolina Konstańczak
PAP / ETIENNE LAURENT

Dominic Thiem nie ukończył pojedynku II rundy w Toronto z Kevinem Andersonem z powodu problemów z biodrem. Austriak skreczował przy stanie 1:4 na swoją niekorzyść.

- Mam te problemy od okołu dwóch tygodni - powiedział Thiem. -  Nie pogarszało mi się, więc zdecydowałem się wejść na kort i spróbować, ale oczywiście nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Gdy nie jesteś w pełni sił w starciach z dobrymi tenisistami, takie rozwiązania nie przynoszą efektów.


Thiem w tym sezonie rozegrał ponad 60 potkań, mocno forsując swoje ciało. Ponadto przed Wimbledonem zmagał się z chorobą i powinien zdecydowanie lepiej dobrać kalendarz startów, aby mieć również czas na odpoczynek.

- Być może ćwiczyłem zbyt ciężko po problemach zdrowotnych, ponieważ chciałem się dobrze zaprezentować w Kitzbühel. Może nie powinienem decydować się na tak szybki start po chorobie. Sam nie wiem. Muszę to sprawdzić, bo możliwe, że kontuzja pojawiła się właśnie z powodu zbyt szybkiego występu i nie dojścia do pełni sił po problemach zdrowotnych.

- Wrócę teraz do domu i zrobię potrzebne badania, a później mam nadzieję pojadę do Meksyku. Myślę, że najwyższy czas, aby dać ciału odpocząć i się zregenerować. Od Wimbledonu nie czuję się tak, jakbym chciał - dodał.

ZOBACZ WIDEO Piotr Stokowiec: Znam duński futbol. Oni tworzą zespół (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×