Domachowska wróciła na korty dużo szybciej niż mogłoby się wydawać. Polka, której problemy zdrowotne zaczęły się od powikłań po grypie, miała być operowana w związku z zapaleniem wyrostka robaczkowego. Jak się jednak okazało - zabieg nie był potrzebny. - Po tym jak wyleczyłam się ze wszystkich powikłań, które przyplątały się do mnie po niedoleczonej grypie i poszłam w końcu na pierwszy trening dostałam... ataku wyrostka... czułam się bardzo źle, spędziłam parę dni na przeróżnych badaniach w szpitalu i już prawie leżałam na stole operacyjnym ale na szczęście obeszło się bez zabiegu... - napisała Polka.
Warto dodać, że jest to pierwsza tak długa przerwa Domachowskiej w dotychczasowej karierze. Polka, grająca w zawodowych rozgrywkach od prawie ośmiu lat, z reguły nie miewała problemów ze zdrowiem. Z planowanych turniejów rezygnowała jedynie kilkakrotnie.
Druga zawodniczka kraju po Australian Open i kilku tygodniach przerwy spadła na 100. miejsce w rankingu WTA. W Indian Wells zagra jednak w turnieju głównym, ponieważ zawodniczki klasyfikowano według wcześniejszego rankingu. Domachowska była wówczas na 61. pozycji.