27-letnia krakowianka przegrała w czwartek w III rundzie Rogers Cup z Anastazją Pawluczenkową 4:6, 7:6(4), 1:6. Za występ w Kanadzie otrzyma więc 105 punktów, co nie pozwoli jej wyprzedzić w poniedziałek Garbine Muguruzy.
Swoją szansę wykorzystała za to Simona Halep. W piątek Rumunka zwyciężyła Swietłanę Kuzniecową 3:6, 6:1, 6:1 i zameldowała się już w półfinale imprezy w Montrealu. Tenisistka z Konstancy wyprzedzi zatem Agnieszkę Radwańską w rankingu, a jeśli osiągnie finał, to znajdzie się przed Muguruzą. Na czele na pewno pozostanie Serena Williams, zaś wiceliderką Andżelika Kerber, która może znacznie zmniejszyć dystans do Amerykanki w przypadku triumfu w Kanadzie.
O miejsce w historii powalczy w piątkowy wieczór Johanna Konta. Jeśli pokona w ćwierćfinale Kristinę Kucovą, to zadebiutuje w poniedziałek w Top 10. Minęły już blisko 32 lata, od kiedy ostatnia Brytyjka była klasyfikowana w pierwszej "10" światowej klasyfikacji. Wtedy była nią Jo Durie, a wcześniej jeszcze Virginia Wade i Sue Barker.
ZOBACZ WIDEO Marcin Krukowski: Nie chodzi o wyniki, a o mocną głowę (źródło TVP)
{"id":"","title":""}