Agnieszka Radwańska spadnie w rankingu. Johanna Konta o krok od historii

PAP/EPA / ANDRE PICHETTE
PAP/EPA / ANDRE PICHETTE

Po wycofaniu się z turnieju w Montrealu Garbine Muguruzy Agnieszka Radwańska miała realną szansę zostać trzecią rakietą świata. Tymczasem w poniedziałek Polkę czeka kolejny spadek w klasyfikacji WTA, tym razem na piątą pozycję.

27-letnia krakowianka przegrała w czwartek w III rundzie Rogers Cup z Anastazją Pawluczenkową 4:6, 7:6(4), 1:6. Za występ w Kanadzie otrzyma więc 105 punktów, co nie pozwoli jej wyprzedzić w poniedziałek Garbine Muguruzy.

Swoją szansę wykorzystała za to Simona Halep. W piątek Rumunka zwyciężyła Swietłanę Kuzniecową 3:6, 6:1, 6:1 i zameldowała się już w półfinale imprezy w Montrealu. Tenisistka z Konstancy wyprzedzi zatem Agnieszkę Radwańską w rankingu, a jeśli osiągnie finał, to znajdzie się przed Muguruzą. Na czele na pewno pozostanie Serena Williams, zaś wiceliderką Andżelika Kerber, która może znacznie zmniejszyć dystans do Amerykanki w przypadku triumfu w Kanadzie.

O miejsce w historii powalczy w piątkowy wieczór Johanna Konta. Jeśli pokona w ćwierćfinale Kristinę Kucovą, to zadebiutuje w poniedziałek w Top 10. Minęły już blisko 32 lata, od kiedy ostatnia Brytyjka była klasyfikowana w pierwszej "10" światowej klasyfikacji. Wtedy była nią Jo Durie, a wcześniej jeszcze Virginia Wade i Sue Barker.

ZOBACZ WIDEO Marcin Krukowski: Nie chodzi o wyniki, a o mocną głowę (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: