Półfinał to nie jest faza Rogers Cup, w której Stan Wawrinka i Kei Nishikori w przeszłości regularnie występowali. Szwajcar dopiero pierwszy raz w karierze znalazł się w najlepszej "czwórce" tej imprezy, natomiast Japończyk po raz drugi (przed rokiem przegrał z Andym Murrayem). Obaj walczyli więc o debiutancki finał międzynarodowych mistrzostw Kanady.
Sobotni mecz lepiej rozpoczął się dla Wawrinki. Rozstawiony z numerem drugim Szwajcar potężnymi zagraniami z głębi kortu sprawiał ogromne problemy przeciwnikowi i błyskawicznie wyszedł na prowadzenie 4:1.
Nishikori miał swoje szanse na powrót do gry, lecz Wawrinka dzielnie bronił break pointów. Jednakże serwis w końcu zawiódł Szwajcara i to w gemie, w którym serwował po zwycięstwo w secie. Tym samym Japończyk wyrównał na 5:5.
W 12. gemie Nishikori znów znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, ale obronił dwie piłki setowe. Podobnie jak w rozstrzygającym tie breaku, w którym Wawrinka prowadził 6-4, lecz przy pierwszej piłce setowej posłał bekhend w aut, a przy drugiej popełnił podwójny błąd serwisowy.
To nie był koniec dramatu Wawrinki w inauguracyjnej partii. Po zmianie stron w dodatkowej rozgrywce przestrzelił bekhend, co dało setbola Nishikoriemu, przy którym lozańczyk pomylił się z forhendu.
W drugiej odsłonie Wawrinkę dotknęła niewytłumaczalna zapaść. Był apatyczny, unikał wymian i popełniał wiele błędów własnych. Najlepszym podsumowaniem postawy Szwajcara w tej partii była sytuacja z czwartego, gdy przy równowadze miał pusty kort i łatwą piłkę do skończenia przy siatce, ale posłał zagranie w aut.
Now *that* is a sense of humour! Credit to you, @stanwawrinka! The #RogersCup crowd love it! https://t.co/kRsZ9udpkC https://t.co/WM4rImML0u
— TennisTV (@TennisTV) 30 lipca 2016
Wawrinkę w drugim secie stać było jedynie na zdobycie honorowego gema. Nishikori natomiast bez najmniejszych kłopotów dotarł do szczęśliwego dla siebie końca.
Tym samym Nishikori trzeci raz w karierze awansował do finału turnieju rangi ATP World Tour Masters 1000. Przerwał również serię 16. z rzędu przegranych meczów z rywalami z Top 5 rankingu ATP. Ostatnim tenisistą z najlepszej "piątki", którego Japończyk pokonał, był w US Open 2014 Novak Djoković.
Similar stats but @keinishikori ran away with it in the second to reach #RogersCup final! https://t.co/kRsZ9udpkC pic.twitter.com/BJf9rEDade
— TennisTV (@TennisTV) 30 lipca 2016
Z Djokoviciem właśnie Nishikori zagra w niedzielnym finale turnieju w Toronto.
Rogers Cup, Toronto (Kanada)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 4,089 mln dolarów
sobota, 30 lipca
półfinał gry pojedynczej:
Kei Nishikori (Japonia, 3) - Stan Wawrinka (Szwajcaria, 2) 7:6(6), 6:1
ZOBACZ WIDEO Mateusz Bieniek: Przyjechałem do reprezentacji po nieudanym sezonie klubowym (źródło TVP)