WTA Nanchang: filigranowa Japonka pierwszą przeszkodą Urszuli Radwańskiej

Jeszcze w piątek w Nanchang były dwie polskie tenisistki, ale po otrzymaniu radosnej nowiny o kwalifikacji olimpijskiej Magda Linette nie czekała i szybko opuściła Chiny. Pozostała Urszula Radwańska, która dwutygodniowy cykl występów w Państwie Środka rozpoczęła od ćwierćfinału dużego futuresa w Wuhanie, gdzie po trzysetowej walce lepsza od niej była Nigina Abduraimowa.

WTA Nanchang: dobry dzień dla Japonek, Risa Ozaki i Misa Eguchi w II rundzie

25-letnia krakowianka awansowała w poniedziałek na 212. miejsce w rankingu WTA, ale ciągle potrzebuje punktów, aby wrócić do Top 200. Poszuka ich na kortach Centrum Tenisowego w Nanchang. Jej pierwszą rywalką będzie we wtorek na trzecim co do ważności obiekcie Miyu Kato, która w światowej klasyfikacji zajmuje obecnie 225. pozycję.

Jeszcze na początku 2015 roku niewielu rozpoznawało filigranową Japonkę. Kato, która chwyciła za tenisową rakietę w wieku ośmiu lat, była co prawda 28. juniorką świata, ale na takie miejsce w rankingu ITF wywindowały ją przede wszystkim rezultaty osiągane w deblu. W 2011 roku wystąpiła razem z Eri Hozumi w finale Australian Open, lecz mistrzowskiego tytułu pozbawiły je An-Sophie Mestach i Demi Schuurs.

Pierwszy mecz na zawodowych kortach Kato rozegrała już w 2009 roku, w rodzinnym Kioto. Lepsze wyniki osiągała w deblu (osiem tytułów ITF), natomiast w singlu na pierwsze mistrzostwo musiała poczekać do sezonu 2015. W ubiegłym roku wygrała w sumie dwa turnieje (Karuizawa, Bangkok), co pozwoliło jej wskoczyć do drugiej setki rankingu WTA. Życiówkę (145. miejsce) zanotowała na początku kwietnia obecnego sezonu, po zwycięstwie na kortach ziemnych w Canberze.

ZOBACZ WIDEO Wszystkie siły na igrzyska, czyli bezpieczeństwo w Rio (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Kato w głównym cyklu zadebiutowała w październiku zeszłego roku w Hongkongu, gdzie po udanych eliminacjach już w I rundzie zatrzymała ją Australijka Daria Gawriłowa. Z premierowego i jak na razie jedynego zwycięstwa cieszyła się w lutym w Kaohsiung. Na Tajwanie pokonała Francuzkę Sherazad Reix, ale uległa Julii Putincewej z Kazachstanu. Później wystąpiła jeszcze w turnieju WTA International w Kuala Lumpur, gdzie rozgromiła ją Ukrainka Elina Switolina. Jak dotychczas nie wiodło się jej w Wielkim Szlemie, w którego turniejach za każdym razem odpadała w kwalifikacjach.

Ale największy moment w zawodowej karierze Kato miał miejsce w obecnym sezonie w Katowicach. 21-letnia tenisistka z Kraju Kwitnącej Wiśni razem z Eri Hozumi sięgnęła po tytuł w grze podwójnej, co wywindowało ją do Top 70 rankingu deblowego i pozwoliło na występy w największych turniejach świata. Na kortach Wimbledonu Japonki przegrały w II rundzie z broniąca mistrzostwa parą Martina Hingis i Sania Mirza.

Pojedynek Urszuli Radwańskiej z Miyu Kato rozpocznie się we wtorek o godz. 11:00 czasu polskiego na korcie numer 2. Na zwyciężczynie tego starcia czeka już oznaczona "piątką" Chinka Kai-Lin Zhang, która w poniedziałek powróciła ze stanu 0-1 w setach, by zwyciężyć Serbkę Ivanę Jorović 3:6, 6:4, 6:3.

Jiangxi Open, Nanchang (Chiny)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
wtorek, 2 sierpnia

I runda:
kort 2, od godz. 11:00 czasu polskiego

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)