Francuz Richard Gasquet awansował do półfinału bez walki po tym, jak z turnieju wycofał się Andy Murray. Brytyjczyk już po meczu w poprzedniej rundzie przeciwko innemu francuskiemu tenisiście, Arnaudowi Clementowi narzekał na zły stan zdrowia.
- Czułem się bardzo słabo, kiedy adrenalina opadła było mi bardzo zimno i miałem dreszcze. Pewnie coś złapałem, mam podwyższoną temperaturę, ból gardła, głowy, jestem trochę obolały, więc potrzebuję odpoczynku. - relacjonował Murray. - Obudziłem się w nocy cały spocony. Lekarz podał mi antybiotyk wczoraj wieczorem po meczu i prawdopodobnie nie pomógł zbytnio. Wstałem, zjadłem jakieś śniadanie i znów położyłem się spać. Obudzono mnie po trzech godzinach, ale nie czułem się dobrze.
Rywalem Richarda Gasqueta w półfinale będzie numer 4. turnieju, David Ferrer. Hiszpan, który w tamtym roku zakończył swój start w Dubaju na ćwierćfinale, pokonał rozstawionego z szóstką, Igora Andrejewa. Zawodnicy, którzy grali ze sobą już sześciokrotnie, stoczyli wyrównaną walkę tylko w pierwszym secie, w którym wielokrotnie się przełamywali, ale o jednego break pointa więcej wywalczył Ferrer. W drugim Rosjanin nie stawiał Hiszpanowi już dużego oporu i pożegnał się z turniejem.
W drugiej parze półfinałowej spotkają się Novak Djokovic i Gilles Simon, czyli numer jeden i trzy imprezy. Francuz w swoim meczu rozprawił się ze swoim rodakiem, Fabrice Santoro. Dwanaście lat młodszy Simon mógł tym samym wziąć rewanż, za porażkę z Santoro w Dubaju w 2007 roku. 36-letni zawodnik, nazywany "Magikiem", jest zwycięzcą Barclays Dubai Championships z 1993 roku. - Myślę, że to jedno z najistotniejszych zwycięstw, dobrze pamiętam tamten rok. Grałem świetny tenis i doszedłem do finału. I 24 godziny przed meczem spotkała mnie tragiczna sytuacja, ponieważ bardzo źle się poczułem. Byłem naprawdę chory, jak nigdy w życiu. Pół godziny przed meczem, stwierdziłem, że nie jestem w stanie wyjść na kort, ale jednak wyszedłem. A dwie godziny później, zszedłem, z trofeum w rękach. - wspominał Santoro, który na początku sezonu zapowiedział, że to jego ostatni rok startów w ATP Tour.
Tenisiści stoczyli wyrównaną walkę w pierwszym secie. Simon miał wyraźne problemy z serwisem i pozwolił wyjść Santoro na 5:3. Wtedy jego gra wyraźnie poprawiła się, doprowadził do tie-breaka, w którym zwyciężył do trzech. W drugiej odsłonie jego przewaga była już wyraźna, wygrał do jednego, przełamując starszego rodaka aż trzy razy.
Novak Djokovic awans do półfinału wywalczył pokonując Chorwata Marina Cilica (5), 6:3, 6:4, z którym spotkał się w Dubaju w poprzednim sezonie, kiedy również zszedł kortu jako zwycięzca. Tegoroczne spotkanie trwało niewiele ponad półtora godziny, tenisiści walczyli o swoje gemy serwisowe. Serb przełamywał w obydwu setach Chorwata po jednym razie, jednak to wystarczyło, aby zająć miejsce w półfinale.
Wyniki ćwierćfinałów singla
Gilles Simon (Francja, 3) - Fabrice Santoro (Franca) 7:6(3), 6:1
Igor Andrejew (Rosja, 6) - David Ferrer (Hiszpania, 4) 5:7, 1:6
Novak Djokovic (Serbia, 1) - Marin Cilic (Chorwacja, 5) 6:3, 6:4
Richard Gasquet (Francja) - Andrew Murray (Wielka Brytania, 2) krecz
Wyniki ćwierćfinałów debla
Marcin Matkowski (Polska) / Rainer Schuettler (Niemcy) - Christopher Kas (Niemcy) / Philipp Kohlschreiber (Niemcy) 6:3, 6:2
Simone Bolelli (Włochy) / Ivo Karlovic (Chorwacja) - Martin Damm (Czechy) / Robert Lindstedt (Szwecja) 6:2, 7:6(2)
Rik de Voest (RPA) / Dymitr Tursunow (Rosja) - Mahesh Bhupathi (Indie, 2) / Mark Knowles (Bahama, 2) 7:6(4), 6:2
Jeff Coetzee (RPA) / Wesley Moodie (RPA) - David Ferrer (Hiszpania) / Marat Safin (Rosja) 7:5, 4:6, 10:12