Dla Agnieszki Radwańskiej (WTA 4) to szósty start w New Haven i dopiero po raz drugi doszła do ćwierćfinału. W ubiegłym roku przegrała z Petrą Kvitovą, z którą tym razem zmierzy się w półfinale. Życiowy rezultat w imprezie zapewniło krakowiance odniesione w świetnym stylu zwycięstwo 6:1, 6:4 nad Kirsten Flipkens (WTA 68). Polka pokonała Belgijkę po raz czwarty (Puchar Federacji 2010 i 2013, Miami 2013) jedynego seta tracąc trzy lata temu na Florydzie.
W drugim gemie I seta Radwańska przełamała rywalkę trzema znakomitymi zagraniami (lob, bekhend po linii, return forhendowy). Flipkens odpowiedziała w świetnym stylu - odrobiła stratę kombinacją skrótu i woleja. Minięciem bekhendowym po linii Polka uzyskała trzy break pointy na 3:1. Belgijka dwa obroniła, ale przy trzecim zepsuła slajsa. W piątym gemie Radwańska wróciła z 15-30, a bajecznym dropszotem podwyższyła na 5:1. Wynik seta na 6:1 krakowianka ustaliła ostrym forhendem wymuszającym błąd.
W gemie otwarcia II seta Flipkens oddała podanie wyrzucając forhend daleko poza kort. Potężnym forhendem natychmiast odrobiła stratę. W piątym gemie Belgijka odparła dwa break pointy, a piękny skrót pozwolił jej utrzymać podanie. Później miała szansę na 5:3, ale Radwańska obroniła się minięciem bekhendowym po krosie. Polka na 4:4 wyrównała lobem wieńczącym nadzwyczajną wymianę. W dziewiątym gemie Flipkens oddała podanie psując skrót. Belgijka mogła wyrównać na 5:5, ale krakowianka od 0-40 zdobyła pięć punktów z rzędu. Mecz dobiegł końca, gdy Flipkens zepsuła woleja.
W eliminacjach Flipkens przegrała z klasyfikowaną na 426. miejscu 16-letnią Amerykanką Kaylą Day. Belgijka weszła jednak do głównej drabinki jako jedna z wielu szczęśliwych przegranych. W I rundzie wyeliminowała Szwajcarkę Belindę Bencić, wracając z 2:5 w III secie, a w II pokonała Francuzkę Caroline Garcię, odpierając dwie piłki setowe w II partii. W ostatnich miesiącach Flipkens potrafiła pokonać mistrzynię Rolanda Garrosa Garbine Muguruzę (Majorka) i Venus Williams (igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro).
Radwańska zagrała bardzo dobre spotkanie. Świetnie funkcjonowały minięcia, zwłaszcza bekhendowe. Polka dobrze sobie radziła w charakterystycznej dla siebie kombinacyjnej grze, sięgała po skróty i loby. Była aktywna w wymianach, często chodziła do siatki, przy której zdobyła 19 z 27 punktów. Przyczepić się można jedynie do serwisu. Dwa razy dała się przełamać i miała zaledwie 42 proc. trafienia pierwszym podaniem. Wszystkie inne elementy jej tenisowego kunsztu funkcjonowały bez zarzutu, a Flipkens nie miała argumentów, by stawić jej większy opór. W II partii Belgijka zagrała dużo lepiej, ale Radwańska nie dopuściła do przedłużenia meczu.
W trwającym 82 minuty spotkaniu Radwańskiej naliczono 25 kończących uderzeń i 16 niewymuszonych błędów. Flipkens miała 21 piłek wygranych bezpośrednio i 27 pomyłek.Polka obroniła sześć z ośmiu break pointów, a sama wykorzystała pięć z 10 szans na przełamanie. Był to mecz, w którym było mnóstwo spięć przy siatce, ale Belgijka nie była w tej strefie kortu tak skuteczna (13 z 31 punktów). Nie brakowało fantastycznych wymian, zwłaszcza w II secie, w którym Flipkens podniosła poziom swojej gry i wspólnie z Radwańską dały pokaz porywającego tenisa.
W nocy z piątku na sobotę (początek o godz. 1:00 czasu polskiego) Radwańska zagra z Petrą Kvitovą. Czeszka w New Haven ma bilans meczów 19-2 i dzielą ją dwa kroki od czwartego tytułu. Bilans spotkań obu tenisistek to 6-4 dla dwukrotnej mistrzyni Wimbledonu, ale dwa ostatnie padły łupem Polki (finał Mistrzostw WTA 2015, ćwierćfinał w Indian Wells 2016). Dla krakowianki będzie to pierwszy półfinał od kwietnia (Stuttgart).
Connecticut Open, New Haven (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 761 tys. dolarów
czwartek, 25 sierpnia
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 1/WC) - Kirsten Flipkens (Belgia, LL) 6:1, 6:4
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: nie zamierzamy być chłopcami do bicia (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Wysyp tych "inteligentnych inaczej" nastąpił i wszyscy z 1-10 wpisami ??