Z powodu zapalenia prawego ramienia, Serena Williams wycofała się z turniejów w Montrealu i Cincinnati. W czasie igrzysk olimpijskich również odczuwała dyskomfort, o czym wspominała nieco później. Tak naprawdę wszystko zaczęło się dosłownie dobę po wywalczeniu 22. tytułu wielkoszlemowego na kortach Wimbledonu. - Zastanawiałam się, jak udało mi się wygrać - powiedziała Williams.
.@SerenaWilliams talks Olympics, shoulder recovery and Makarova--> https://t.co/3HlX5B66mc #USOpen pic.twitter.com/9cJQXhUC76
— WTA (@WTA) 27 sierpnia 2016
Liderka rankingu oszczędzała ramię, dlatego też od Wimbledonu rozegrała tylko trzy spotkania. - Nie grałam i nie trenowałam zbyt dużo. Z moim ramieniem jest coraz lepiej. Skupiam się tylko na kolejnym dniu. Wiadomo, że wolałabym więcej rywalizować przed rozpoczęciem tego turnieju. Czasem jednak nic nie możesz poradzić. Staram się za każdym razem grać najlepiej, jak potrafię - dodała.
Williams stanie przed dość sporym wyzwaniem, bowiem w meczu otwarcia zmierzy się z Jekateriną Makarową, 36. obecnie tenisistką świata. Rosjance naprawdę niewiele zabrakło do rozstawienia.
Amerykanka walczy w Nowym Jorku o swój siódmy tytuł. Jeśli tego dokona, przegoni Chris Evert i osiągnie najlepszy rezultat w Erze Open. Ponadto może zostać samodzielną liderką pod względem tytułów wielkoszlemowych w grze pojedynczej i tenisistką, która spędziła najwięcej tygodni z rzędu na pozycji numer jeden.
ZOBACZ WIDEO Memoriał Kamili Skolimowskiej szansą na kolejne rekordy i zwycięstwa (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Wszystkie 3 dziewczyn Czytaj całość