W drugim secie, przy stanie 5:6 w gemach i piłce setowej dla Pironkowej, Konta, płacząc, osunęła się na kolana, a następnie położyła na plecach przy linii końcowej kortu numer 13. Ciało 25-letniej tenisistki odmówiło posłuszeństwa.
- Zaczęłam się trząść, moje serce przyspieszyło, a wzrok zaczął odmawiać mi posłuszeństwa - mówiła rozstawiona z "trzynastką" zawodniczka lekarzowi, który pojawił się na korcie, by udzielić jej pomocy.
Zespół medyczny obłożył Kontę workami z lodem i po kilkunastu minutach Brytyjka postanowiła kontynuować grę. To niezwykłe, bo takie sytuacje zazwyczaj kończą się kreczem. Konta szybko zakończyła seta, popełniając podwójny błąd serwisowy, i skorzystała z przysługującej jej przerwy toaletowej.
Po dziesięciu minutach 25-latka wróciła i rozpoczęła trzeciego seta, w którym pozwoliła Pironkowej na wygranie zaledwie dwóch gemów, a całe spotkanie wygrała 6:2, 5:7, 6:2.
Jako przyczynę zasłabnięcia Brytyjki media podają upalne warunki, w jakich przyszło jej grać, odwodnienie oraz stres.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Świetni w klubach. Teraz czas na reprezentację (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
[/color]