- Jestem bardzo zadowolona, że wróciłam do gry w premierowej odsłonie, ponieważ był to kluczowy set. Miałam dziś sporo biegania i sporo problemów, ale najważniejsze dla mnie jest to, że zwyciężyłam w dwóch setach - powiedziała Agnieszka Radwańska w pomeczowym wywiadzie.
W partii otwarcia krakowianka przegrywała już 2:5, lecz odrobiła stratę. Później obroniła aż cztery piłki setowe - jedną w 12. gemie i trzy w rozgrywce tiebreakowej, zanim sama wykorzystała swoją drugą szansę. W kolejnej części meczu Polka wróciła z 0:2, by zwieńczyć pojedynek z Naomi Broady wynikiem 7:6(9), 6:3.
- Naomi serwowała niewiarygodnie. Nie jest łatwo returnować podanie z prędkością 120 mph, dlatego każde przełamanie było czymś wielkim. Starałam się także skupić na własnym serwisie, ale to nie było takie proste. Byłam dziś po prostu lepsza o parę punktów - przyznała czwarta rakieta globu.
Najlepsza polska tenisistka nie chce już rozmawiać o sobotnim triumfie w New Haven. Teraz pragnie skoncentrować się wyłącznie na występie w Nowym Jorku. - Każdy tydzień to nowy początek, więc staram się zapomnieć o tym, co było w zeszłym tygodniu. Trzeba się skupić na każdym kolejnym meczu, a zwycięstwo w poprzednich zawodach wcale nie ułatwia sprawy, ale sprawia, że trzeba pracować jeszcze mocniej - zakończyła Radwańska, która w sobotnim pojedynku o IV rundę US Open 2016 spotka się z Francuzką Caroline Garcią.
Wszystkie mecze Agnieszki Radwańskiej i całego wielkoszlemowego US Open 2016 można oglądać na żywo w Eurosporcie 1 i Eurosporcie 2.
ZOBACZ WIDEO: Historyczny mariaż łódzkich klubów. Jak żużel dogadał się z siatkówką?
Niewiele jest tenisistek mogących jej dorównać.
Czasami przegrywa, to fakt, ale zdarza się to tak rzadko, że nie ma w ogóle o czym mówić.
A igrzyska nie są najważnie Czytaj całość
że o wiele pewniejsi zawodzili
brawo trzymam kciuki