Karolina Woźniacka: Nie przejmuję się rankingiem

Po zwycięstwie nad Moniką Niculescu w III rundzie US Open, Karolina Woźniacka zapewniła sobie awans do drugiego tygodnia turnieju wielkoszlemowego od ponad roku. - To świetne uczucie - przyznała Dunka.

Kacper Kowalczyk
Kacper Kowalczyk
PAP/EPA / RAY STUBBLEBINE

Tuż przed rozpoczęciem nowojorskiego turnieju Karolina Woźniacka spadła na rekordowo niskie, 74. miejsce w rankingu WTA. Osiągnięty przez nią wynik pozwoli jej znów powrócić w okolice pierwszej "50", choć ona nie zwraca na to uwagi.

- Nie przejmuję się rankingiem. Cieszę się z tego, że jestem zdrowa i znów mogę grać. To był trudny rok, bo raz za razem przytrafiała mi się jakaś kontuzja. Kiedy powracałam na kort, wkrótce coś innego zaczynało boleć. Teraz czuję się dobrze i odpukać, aby tak pozostało do końca sezonu - przyznała Dunka.

- Myślę, że w tym punkcie sezonu jestem zdecydowanie bardziej świeża od reszty zawodniczek. To będzie widoczne szczególnie w Azji, gdzie dużo dziewczyn zaczyna sypać się mentalnie. Dlatego też zdecydowałam się na wiele turniejów właśnie w ostatnich miesiącach tego roku - dodała.

Wielkoszlemowe zawody na kortach Flushing Meadows są pierwszymi w tym sezonie, w których 26-latce z Odense udało się przebrnąć przez I rundę. - To jak dotąd wspaniały dla mnie tydzień i świetne uczucie. Cieszę, że mogłam już zagrać tak dużo meczów na Arthur Ashe Stadium - wyznała była liderka rankingu WTA.

ZOBACZ WIDEO: Prezes PZPN: Wiele mocnych drużyn bardzo cierpiało w Astanie...
Wiele zawodników narzeka na hałas panujący na głównej arenie Billie Jean King National Tennis Center, jednak Dunce to nie przeszkadza. - Większym problemem jest cień, którego wcześniej nie było. Czasem jedna strona kortu jest o kilkanaście stopni chłodniejsza od drugiej, ale cóż, trzeba się do niego przyzwyczaić.

To właśnie w US Open Woźniacka osiągała największe sukcesy spośród wszystkich turniejów Wielkiego Szlema, dwukrotnie dochodząc do finału (w 2009 i w 2014 roku).

- Moim zdaniem to dlatego, że kocham Nowy Jork i to znacznie pomaga mi się wznieść tutaj na swoje wyżyny. Do tego pamiętam, że wcześniej wychodziło mi to doskonale i mogę to powtórzyć. Pasują mi też korty, które nieco zwalniają te najszybsze zagrania, przez co mam więcej czasu na reakcję i przebicie piłki na drugą stronę - wyjaśniła 26-latka z Odense.

ZOBACZ WIDEO: 90 Paraolimpijczyków będzie reprezentować Polskę na Igrzyskach w Rio


Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)
Czy Karolina Woźniacka dojdzie do trzeciego wielkoszlemowego finału w karierze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×