Problemy zdrowotne, plany startowe, czyli tenisowa proza życia. Kapitan Michael Kohlmann ma spory ból głowy z wyborem składu na mecz z Polską, z którą Niemcy nie mogą sobie pozwolić na porażkę. Zarząd Niemieckiego Związku Tenisowego nie wyobraża sobie bowiem wypadnięcia ze światowej elity. Teraz krytykuje zawodników, którzy zamiast wspierać drużynę narodową, martwią się o realizację prywatnych celów.
Taryfę ulgową dostał Alexander Zverev, który jako zdolny tenisista młodego pokolenia może swobodnie planować swoje starty i poprawiać ranking. Niemcy nie mogą sobie pozwolić na to, aby 19-latek z Hamburga szybko zniechęcił się do kadry, dlatego nie wywierają na nim większej presji odnośnie występów w Pucharze Davisa.
Pod znakiem zapytania stoi również występ Philippa Kohlschreibera, najwyżej notowanego obecnie w światowym rankingu niemieckiego zawodnika (po US Open numerem jeden będzie już Zverev). 32-latek z Augsburga od turnieju w Hamburgu narzeka na uraz stopy, przez który zmuszony był m.in. wycofać się z meczu III rundy olimpijskiego turnieju w Rio de Janeiro.
Na własnej karierze pragnie się skupić Dustin Brown. Niemiec skręcił kostkę podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, ale teraz chce powrócić do formy i awansować do Top 60 rankingu ATP, aby nie musiał już więcej rywalizować w challengerach. W tym celu zamierza walczyć o punkty... w challengerze Pekao Szczecin Open.
Do turnieju w Szczecinie zgłosił się także zeszłoroczny triumfator, Jan-Lennard Struff, ale mimo tego pozostaje do dyspozycji kapitana Kohlmanna. W meczu z Polską najprawdopodobniej zagra Florian Mayer, który w ostatnich miesiącach notował godne uwagi rezultaty (tytuł w Halle) i szybko odbudował ranking po wielomiesięcznych problemach zdrowotnych.
Kapitanowie Niemiec i Polski mają czas na ogłoszenie składu do wtorku, 6 września.
ZOBACZ WIDEO: Zieliński o swoim transferze: Liverpool i Napoli się o mnie biły
