Niedzielne gry na korcie ziemnym w Berlinie rozpoczęły od niespodzianki. W starciu pierwszych rakiet Polski i Niemiec Kamil Majchrzak niespodziewanie pokonał 6:2, 4:6, 6:2, 6:3 Floriana Mayera.
- Po piątkowym meczu wszystko mnie bolało, ale od początku pojedynku z Mayerem walczyłem. Po zwycięstwie w pierwszym secie starałem się zachować koncentrację, grać swój tenis i walczyć o każdy punkt. W drugiej partii on był lepszy, ale od trzeciej to ja znów dyktowałem warunki gry - mówił 20-latek z Piotrkowa Trybunalski.
Pokonanie Mayera, obecnie 59. tenisisty rankingu ATP, to dla Majchrzaka największe zwycięstwo w karierze. - Jestem dumny ze swojego występu. Pokonałem tenisistę z Top 100, to niesamowite uczucie i niewiarygodne doświadczenie dla mnie. Walczyłem dla mojego kraju i zdobyłem ważny punkt - opowiadał Polak.
W grze decydującej o triumfie w całej rywalizacji Hubert Hurkacz przegrał 6:7(4), 4:6, 1:6 z Janem-Lennardem Struffem. - Starałem się pokazać wszystko, co najlepsze. Jestem zadowolony ze swojego serwisu. Walczyłem, ale przegrałem, i to jest dla mnie trudne - skomentował łamiącym się głosem.
- Żałuję piątkowego meczu z Mayerem, w którym miałem szansę, by prowadzić 2-0 w setach.Puchar Davisa to niesamowite rozgrywki. To dla mnie niezwykłe doświadczenie. Cieszyłem się obecnością w reprezentacji. Wszyscy mnie wspierali i dziękuję naszemu kapitanowi za to, że dał mi szansę - powiedział 19-latek z Wrocławia.
Porażka 2:3 z Niemcami oznacza, że Polska spadła z Grupy Światowej i w przyszłorocznej edycji Pucharu Davisa będzie występować na zapleczu elity - w Grupie I strefy Euroafrykańskiej. - Mam nadzieję, że szybko wrócimy do Grupy Światowej - dodał Hurkacz.
ZOBACZ WIDEO Szymanik: za rok wrócimy do elity (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Nie mam pretensji o mecz ze Struffem, ale o ten pierwszy, z Mayerem, ktory byl wybitnie bez formy i z trudem biegal z kontuzjowanym udem. Byl do ugryzienia Czytaj całość