- Jestem bardzo szczęśliwy. To dla nas wspaniały weekend. Wygraliśmy i utrzymaliśmy się w Grupie Światowej - mówił Michael Kohlmann.
Choć niemiecka drużyna była zdecydowanym faworytem pojedynku z Polską, wynik rywalizacji rozstrzygnął się dopiero w ostatniej grze, w której Jan-Lennard Struff pokonał 7:6(4), 6:4, 6:1 Huberta Hurkacza. - Atmosfera w ekipie była dobra. Przez cały czas byliśmy pozytywnie nastawieni. Zwycięstwo z Polską, która wystawiła dwóch świetnych młodych tenisistów oraz znakomitą parę deblową, to imponujące osiągnięcie - ocenił kapitan Niemców.
Radości nie krył także Struff, który wygrywając decydującą grę, został bohaterem Niemiec. - Dałem wygraną naszej drużynie. To wiele dla mnie znaczy. Z pewnością to jeden z najważniejszych sukcesów w mojej karierze - przyznał 26-latek z Warstein.
Rywalizacja z Polską była ostatnim występem w drużynie narodowej dla Floriana Mayera. 32-latek z Bayreuth zakończył swoją reprezentacyjną karierę z bilansem dziesięciu wygranych gier i dziewięciu porażek. Tę ostatnią poniósł w niedzielę z Kamilem Majchrzakiem (2:6, 6:4, 2:6, 3:6).
- Gra w reprezentacji była dla mnie zaszczytem. Ale już przed meczem z Majchrzakiem podjąłem decyzję, że będzie to mój ostatni występ w kadrze. Niedługo skończę 33 lata i czas ustąpić miejsca młodszym - argumentował Mayer, który w reprezentacji Niemiec zadebiutował w 2004 roku.
ZOBACZ WIDEO Szymanik: za rok wrócimy do elity (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
tym bardziej, ze szkoda byloby popsuc bilans reprezentacyjnych meczow. Lepiej odejsc z bilansem pozytywnym