To wspaniały wyczyn reprezentacji prowadzonej przez Mikołaja Weymanna. Juniorskie rozgrywki Pucharu Davisa i Pucharu Federacji wygrywały w przeszłości znane nazwiska, m.in. Rafael Nadal, Jewgienij Kafielnikow, Anastazja Myskina czy Jelena Dementiewa. W 2005 roku do zwycięstwa poprowadziły Polskę siostry Agnieszka i Urszula Radwańskie. Biało-Czerwone były również w finale w 2001 i 2007 roku.
W niedzielę Polki znów zagrają w finale juniorskiego Pucharu Federacji. Kapitan Weymann nie mógł postąpić inaczej i na najwyżej rozstawiony w Budapeszcie zespół Rosji posłał do boju Maję Chwalińską i Igę Świątek. Ich przeciwniczkami były druga obecnie juniorka świata Anastazja Potapowa, oraz trzecia aktualnie w rankingu ITF Olesia Pierwuszyna.
Notowana na 93. pozycji w kategorii dziewcząt Chwalińska, która 11 października skończy 15 lat, rozpoczęła spotkanie meczem z Potapową. Polka wygrała pierwszego seta 6:3. W drugim prowadziła już 3:1, ale Rosjanka doprowadziła do rozgrywki tiebreakowej. 13. gem padł łupem trzeciej juniorki świata, choć przegrywała ona już 1-4. W całym meczu Potapowa zwyciężyła 3:6, 7:6(5), 6:1 i to faworytki były bliżej finału.
Do drugiego pojedynku przystąpiły Świątek i Pierwuszyna, która ma już za sobą debiut w głównym kobiecym tourze (w Tokio przegrała w I rundzie z Magdą Linette). Mało kto się spodziewał, że to właśnie wiceliderka rankingu ITF pozbawi Rosjanki finału. 15-letnia Świątek zagrała bardzo solidnie i pewnie punktowała wyżej notowaną od siebie o 10 miejsc przeciwniczkę. Polka zwyciężyła zasłużenie 6:3, 6:3 i po grach singlowych był remis.
Kapitanowie obu zespołów nie mieli wyboru i nominowali do decydującego debla swoje najlepsze tenisistki. Z boku przyglądały się i kibicowały Stefania Rogozińska-Dzik i Warwara Graczewa. Para Chwalińska i Świątek spisała się kapitalnie. Pierwsza z Polek znakomicie pracowała przy siatce, druga brylowała w wymianach zza linii końcowej. Rosjanki nie miały żadnych szans. Znów zawiodła Pierwuszyna, która myliła się przy siatce i słabo returnowała. Nasze reprezentantki zwyciężyły pewnie 6:1, 6:3 i awansowały do wielkiego finału.
O triumf w juniorskim Pucharze Federacji Polki powalczą w niedzielę z Amerykankami, które już po grach singlowych zapewniły sobie zwycięstwo nad Japonkami (ostatecznie wygrały 3:0). W składzie USA także są znakomite zawodniczki. Liderką jest Amanda Anisimova, aktualnie czwarta juniorka świata. Drugą singlistką jest notowana na 10. pozycji Claire Liu, a skład uzupełnia 37. w rankingu ITF Caty McNally.
W niedzielnym finale juniorskiego Pucharu Davisa spotkają się broniący tytułu Kanadyjczycy oraz Rosjanie. O trzecie miejsce zagrają natomiast Amerykanie i Argentyńczycy.
Być może ich talent okaże się na miarę Agnieszki...życzymy powodzenia i 3mamy:)
Iga Swiatek/ Maja Chwalinska nastepczyniami Siostr Radwanskich,
BRAWO