ATP Dubaj: Djokovic i Nadal znów zwycięscy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kolejny dzień w turnieju ATP w Dubaju (z pulą nagród 1,5 mln dol.) przyniósł awans dwóch najwyżej rozstawionych zawodników: Hiszpana Rafaela Nadala (nr 2) i Serba Novaka Djokovica (nr 3). Inne rozstrzygnięcia, które zasługują na większą uwagę to porażka Richarda Gasqueta (nr 7) z Igorem Adrejewem oraz wygrana Andy'ego Murraya z Fernando Verdasco.

W tym artykule dowiesz się o:

Rafael Nadal dał ostrą lekcję tenisa kwalifikantowi z Rosji, Michaiłowi Ledowskiemu. Turniejowy numer dwa potrzebował godzinę i 11 minut, aby zwyciężyć 6:4, 6:0. Rosjanin (171. ATP) co chwila musiał bronić break-pointy, co nie udało mu się 4 razy. Hiszpan pokazał wreszcie grę na, która czekali jego fani. W ćwierćfinale dojdzie do starcia Rafael Nadal - Andy Roddick (nr 6). Znany z atomowego podania Amerykanin, który w dwóch dotychczasowych spotkaniach w Dubaju zaserwował aż 31 asów, na pewno zagra ofensywnie, co w zderzeniu z defensywną taktyką Hiszpana gwarantuje świetne widowisko.

Doping publiczności nie pomógł Fabrice'owi Santoro, który uległ Novakowi Djokovicowi 6:3, (3)7:6. Serb przyznał jednak, że spotkanie nie było łatwe: -W drugim secie zacząłem tracić włosy z nerwów i niesamowitego napięcia. Zagrałem w nim mało agresywnie i popełniłem kilka niewymuszonych błędów. Jednak uporałem się z tym wszystkim i wygrałem - powiedział.

Bardzo ciepło natomiast wypowiedział się na temat swojego rywala: -To zaszczyt grać z takim magikiem tenisa. On jest niezwykłym zawodnikiem, prezentującym unikalny styl gry. Rok temu zmiótł mnie z kortu w Paryżu w mniej niż godzinę, dlatego też dziś bardzo się starałem, aby mu dorównać - przyznał Djokovic. Warto dodać, że Santoro cieszy się bardzo dużym szacunkiem tutejszej publiczności, głównie ze względu na duże przywiązanie do zawodów odbywających się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Kibice traktują go niemal jak swojego reprezentanta. Francuz występuje tu bowiem nieprzerwanie od 16 lat, a w 2002 roku wygrał tą imprezę.

Pogromca Rogera Federara - Brytyjczyk Andy Murray - miał spore problemy z pokonaniem Hiszpana Fernando Verdasco. Pojedynek trwał godzinę i 22 minuty i zakończył się emocjonującym tie-breakiem. Ostateczny rezultat to 6:3, 3:6, (5)7:6 na korzyść Brytyjczyka.

-To na pewno nie był najlepszy mój mecz. Warunki były jednak bardzo trudne. Częste podmuchy wiatru sprawiały, że nie trafiałem czysto w piłkę. Pierwszy raz w tym roku grałem z leworęcznym zawodnikiem i prze jakiś czas miałem problemy, ze specyficznym stylem gry, jaki prezentują tacy zawodnicy. Jednak poradziłem sobie z tym wszystkim i jestem bardzo zadowolony z awansu - powiedział po spotkaniu Murray. W ćwierćfinale czeka go ciężka przeprawa z Rosjaninem Nikołajem Dawidenko, który w drugiej rundzie gładko ograł kwalifikanta Jana Hernycha.

Spory zawód sprawił Richard Gasquet przegrywając z Igorem Andrejewem. Faworyzowany Francuz uległ Rosjaninowi 3:6, 4:6 w zaledwie w godzinę i 18 minut. Andrejew w ćwierćfinale stanie naprzeciwko dobrze dysponowanego Novaka Djokovica.

Wyniki meczów drugiej rundy:

Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Michaił Ledowski (Rosja, Q) 6:4, 6:0

Novak Djokovic (Serbia, 3) - Fabrice Santoro (Francja) 6:3, (3)7:6

Feliciano Lopez (Hiszpania) - Tomas Berdych (Czechy, 8) 6:2, 7:5

Andy Roddick (USA, 6) - Paul-Henri Mathieu (Francja) 6:3, 6:4

David Ferrer (Hiszpania, 4) - Olivier Rochus (Belgia) 3:6, 7:5, 6:1

Nikołaj Dawidenko (Rosja, 5) - Jan Hernych (Czechy, Q) 6:1, 6:4

Igor Andrejew (Rosja) - Richard Gasquet (Francja, 7) 6:3, 6:4

Andy Murray (Wielka Brytania) - Fernando Verdasco (Hiszpania) 6:3, 3:6, (5)7:6

Źródło artykułu:
Komentarze (0)