WTA Pekin: Awans Madison Keys, trzysetowe męczarnie Timei Bacsinszky

PAP/EPA / ANDREW GOMBERT
PAP/EPA / ANDREW GOMBERT

Amerykanka Madison Keys pokonała 7:5, 6:4 Francuzkę Kristinę Mladenović i awansowała do III rundy turnieju WTA Premier Mandatory rozgrywanego na kortach twardych w Pekinie. Pierwszy mecz w imprezie z problemami wygrała Szwajcarka Timea Bacsinszky.

Madison Keys (WTA 9) w tym roku zdobyła tytuł w Birmingham oraz zaliczyła finały w Rzymie i Montrealu. Mimo, że nie osiągnęła ani jednego wielkoszlemowego ćwierćfinału (z czterech największych imprez odpadła w IV rundzie) walczy o debiut w Mistrzostwach WTA. W Pekinie Amerykanka jest już w III rundzie po zwycięstwie 7:5, 6:4 nad Kristiną Mladenović (WTA 57).

W I secie nie brakowało zwrotów akcji. Keys prowadziła 4:1, ale cztery kolejne gemy padły łupem Mladenović. Przy 4:5 Amerykanka odparła dwie piłki setowe i ostatecznie wygrała 7:5. W II partii Francuzka z 2:5 zbliżyła się na 4:5 po obronie piłki meczowej, ale reprezentantka USA zamknęła spotkanie utrzymując podanie do zera.

W ciągu 89 minut Keys zaserwowała siedem asów, a Mladenović popełniła siedem podwójnych błędów. Dużo dłuższe było ich starcie w turnieju olimpijskim w Rio de Janeiro. Amerykanka zwyciężyła 7:5, 6:7(7), 7:6(5) po trzech godzinach i 19 minutach walki. Po raz drugi zmierzyły się w Pekinie. W ubiegłym roku Keys wygrała 7:5, 6:2. W III rundzie może dojść do jej arcyciekawej konfrontacji, w kontekście walki o prawo gry w Mistrzostwach WTA, ze Swietłaną Kuzniecową. Najpierw jednak Rosjanka musi we wtorek pokonać Japonkę Misaki Doi.

W I rundzie odbyła się niezwykle dramatyczna batalia pomiędzy Barborą Strycovą (WTA 21) a Laurą Siegemund (WTA 29). Czeszka zwyciężyła 5:7, 7:5, 7:5 po dwóch godzinach i 55 minutach walki. Mało brakowało, a 30-latka z Pilzna wypuściłaby z rąk wysokie prowadzenie w II secie (4:0). Za to w III secie od 3:5 zdobyła cztery gemy. Strycova siedem razy oddała własne podanie, a sama wykorzystała osiem z 14 break pointów. W II rundzie zmierzy się z Andżeliką Kerber, z którą ma bilans spotkań 1-5. Jedyne zwycięstwo nad Niemką Czeszka odniosła w maju tego roku w Madrycie.

ZOBACZ WIDEO: Selekcjoner pod wrażeniem gry Milika. "Przyszłość przed nim!"

Timea Bacsinszky (WTA 15) wygrała 4:6, 6:4, 6:1 z Larą Arruabarreną (WTA 61) po dwóch godzinach i 21 minutach walki. Szwajcarka wróciła ze stanu 4:6, 2:4. Kolejną jej przeciwniczką będzie Daria Gawriłowa, z którą rok temu przegrała w Rzymie.

Caroline Garcia (WTA 25) pokonała 4:6, 6:3, 6:4 Julię Görges (WTA 73). W trwającym dwie godziny i 14 minut spotkaniu Francuzka zaserwowała o jednego asa mniej niż jej rywalka (6-7), ale za to obroniła 14 z 19 break pointów, a sama wykorzystała sześć z ośmiu szans na przełamanie. O 1/8 finału Garcia zagra z Shuai Peng, której dwa lata temu uległa w Charleston.

China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 6,289 mln dolarów
poniedziałek, 3 października

II runda gry pojedynczej:

Madison Keys (USA, 8) - Kristina Mladenović (Francja) 7:5, 6:4

I runda gry pojedynczej:

Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 12) - Lara Arruabarrena (Hiszpania, Q) 4:6, 6:4, 6:1
Barbora Strycova (Czechy) - Laura Siegemund (Niemcy) 5:7, 7:5, 7:5
Caroline Garcia (Francja) - Julia Görges (Niemcy) 4:6, 6:3, 6:4

Komentarze (3)
krótka piłka
4.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
El Nadall
3.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Pierwszy mecz w imprezie z problemami wygrała Szwajcarka Timea Bacsinszky." a jakie problemy ma ta impreza? :(