W ostatnich latach Szanghaj był królestwem Novaka Djokovicia. Serb wygrał trzy z czterech minionych edycji tej imprezy. W siedmiu występach za każdym razem dochodził do półfinału. Ale w tym roku nie wywalczy kolejnego tytułu w Shanghai Rolex Masters. W sobotnim półfinale lider rankingu ATP niespodziewanie przegrał z 19. graczem globu Roberto Bautistą.
Początek sobotniego pojedynku był spokojny. Obaj pewnie i łatwo utrzymywali własne podanie. Do czasu dziewiątego gema, w którym Djoković wywalczył dwa break pointy. Serb jednak nie wykorzystał swoich szans, po czym role w meczu nieoczekiwanie się odwróciły.
To Bautista przejął inicjatywę. To Hiszpan zdobywał ważniejsze punkty, a u Djokovicia narastała frustracja. W dziesiątym gemie tenisista z Castellon uzyskał przełamanie i dzięki temu wygrał premierową odsłonę 6:4. Djoković skwitował to wyładowaniem negatywnych emocji na rakiecie. Z kolei w drugim secie Bautista objął prowadzenie 4:2. A rozzłoszczony Serb rozdarł koszulkę.
Djoković nie byłby sobą, gdyby nie walczył. I zdołał odrobić stratę. Lecz po chwili znów oddał podanie. Bautista objął prowadzenie 5:3 i serwował, aby zakończyć mecz. Serb jednak pokazał najwyższą klasę. W fenomenalny sposób obronił trzy piłki meczowe - posyłając kolejno: cudowny return z bekhendu wzdłuż linii, przepiękny skrót oraz kończący forhend - i przełamał Hiszpana.
Broniący tytułu w Szanghaju Djoković wrócił do gry, ale nie na długo. W dziesiątym gemie drugiej partii Bautista najpierw wyszedł na prowadzenie 30-0 przy podaniu rywala, a następnie 40-30, co oznaczało piłkę meczową. Wówczas spotkanie dobiegło końca. Hiszpan popisał się kapitalnym minięciem z forhendu i mógł się cieszyć z wielkiego triumfu.
Pojedynek trwał 107 minut. W tym czasie Djoković posłał cztery asy, popełnił dwa podwójne błędy serwisowe, zagrał 23 uderzenia kończące, popełnił 29 niewymuszonych błędów, czterokrotnie został przełamany i wykorzystał dwa z dziewięciu break pointów. Bautiście natomiast zapisano pięć asów, 17 winnerów i 26 pomyłek własnych.
Sobotnia porażka sprawia, że Djoković nie powtórzy sukcesu z sezonów 2012-13 i 2015, kiedy to triumfował w turnieju ATP Masters 1000 w Szanghaju. Również po raz pierwszy od 2011 roku ani jeden z turniejów jesiennego sezonu gry na kortach twardych w Azji nie padł łupem Serba.
Z kolei Bautista sobotni pojedynek z pewnością będzie wspominał. Hiszpan pierwszy raz w karierze awansował do finału imprezy rangi ATP World Tour Masters 1000, wywalczył premierowe w karierze zwycięstwo nad tenisistą zajmującym pozycję lidera rankingu ATP oraz po raz pierwszy pokonał Djokovicia.
Finałowym rywalem Hiszpana będzie Andy Murray, który pokonał Gillesa Simona 6:4, 6:3.
Shanghai Rolex Masters, Szanghaj (Chiny)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 5,45 mln dolarów
sobota, 15 października
półfinał gry pojedynczej:
Roberto Bautista (Hiszpania, 15) - Novak Djoković (Serbia, 1) 6:4, 6:4
ZOBACZ WIDEO Jan Tomaszewski: co zrobił Kazimierz Górski? Wyrzucił zawodnika
{"id":"","title":""}
Wiedziałem, że jest dziwny, ale to już na oddział zamknięty się kwalifikuje ;D